Mają dość Netfliksa. Amerykanie ruszyli do kin
Wiele wskazuje na to, że w Stanach rozpoczął się proces powrotu do normalności. Premiera filmu "Godzilla vs. Kong" okazała się zastrzykiem z adrenaliną dla rynku kinowego. W ciągu 5 dni wyświetlania obraz zarobił 48,5 mln dol.
Wytwórnia Warner Bros. swoją produkcję wprowadziła do rozpowszechniania na zasadach tzw. dystrybucji hybrydowej. Oznacza to, że przez pierwsze cztery tygodnie od dnia premiery "Godzilla vs. Kong" dostępny będzie zarówno w kinach, jak i na platformie streamingowej HBO Max. Następnie tytuł ma być pokazywany jedynie na dużym ekranie, by po dwóch miesiącach, już na stałe, powrócić na internetową platformę.
Za możliwość korzystania z platformy HBO Max amerykańscy klienci płacą miesięcznie 14,99 dol. Za obejrzenie pokazywanych w kinach nowości Warner Bros. nie muszą nic dopłacać. Superprodukcję w Stanach można więc oglądać bez wychodzenia z domu, nie ponosząc przy tym zbyt dużych kosztów. A jednak wielu Amerykanów zdecydowało się obejrzeć film w miejscu publicznym, na dużym ekranie. Wygląda na to, że mieszkańcy Stanów Zjednoczonych mają już dość ograniczeń związanych z pandemią i jeśli tylko hollywoodzkie wytwórnie zaproponują im coś wyjątkowego, to chętnie wybiorą się do kina.
"Zbudziły" go testy nuklearne. Teraz uosabia nasz strach
Warto dodać, że sytuacja pandemiczna w Stanach wciąż jest bardzo trudna, ale ustabilizowana. Od połowy lutego średnia liczba dziennych zachorowań oscyluje w granicach 60 tys. przypadków. Dla porównania, na początku stycznia sięgała nawet 300 tys. nowych przypadków. Władze lokalne zaczęły więc podejmować decyzje dotyczące zmniejszenia rygoru sanitarnego w instytucjach kultury, zaś najwięksi operatorzy multipleksów otworzyli większość swoich obiektów. W miniony weekend działalność prowadziło 80 proc. kin w Stanach Zjednoczonych.
Warto zwrócić uwagę, że większość kin, które podczas minionego weekendu wyświetlała filmy mogła zapełnić jedynie 25 proc. miejsc na audytorium. Zmiany w reżimie sanitarnym, czyli dopuszczenie do sprzedaży 50 proc. miejsc na sali kinowej obowiązują od 5 kwietnia.
W tej sytuacji rezultat otwarcia filmu "Godzilla vs. Kong" jest naprawdę imponujący. Podczas świątecznego weekendu produkcja Warner Bros. zarobiła w Stanach 32 mln dol. A ponieważ pojawiła się w kinach w środę, 31 marca, po pięciu dniach wyświetlania ma już na koncie 48,5 mln dol. Jest to zdecydowanie najlepszy rezultat otwarcia osiągnięty w amerykańskich kinach od wprowadzenia w Stanach pierwszych obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa (czyli od 13 marca 2020 roku).
Najlepsze wyniki uzyskane w amerykańskich kinach w czasach pandemii:
1. "Godzilla vs. Kong" (31.03.2021) – 48,5 mln dol. (5 dni + równoległa premiera w HBO Max).
2. "Tenet" (03.09.2020) – 20,2 mln dol. (rezultat liczony wraz z pokazami przedpremierowymi).
3. "Wonder Woman 1984" (25.12.2020) – 16,7 mln dol. (równoległa premiera w HBO Max).
4. "Krudowie 2: Nowa era" (25.11.2020) – 14,3 mln dol. (5 dni + premiera na PVOD).
5. "Tom and Jerry" (26.02.2021) – 14,1 mln dol. (równoległa premiera w HBO Max).
Przypomnijmy, że poza granicami Stanów Zjednoczonych "Godzilla vs. Kong" jest już wyświetlany od niemal dwóch tygodni. W tym czasie na rynku zewnętrznym zdołał zarobić 236 mln dol. Niewiele mniej, niż w sumie przed dwoma laty "Godzilla II: Król potworów" (276,1 mln dol. wpływów). Co więcej, wiele wskazuje na to, że "Godzilla vs. Kong" stanie się większym przebojem od wszystkich poprzednich filmów z tymi bohaterami. Mimo, że dystrybuowany jest w czasie pandemii, kina funkcjonują w rygorze sanitarnym, nie można sprzedawać wszystkich miejsc na sali, a multipleksy w większości europejskich krajów są zamknięte.