Premiera "Godzilla vs. Kong". W amerykańskich kinach budzi się życie
Po raz pierwszy od ponad roku stan otwartych multipleksów w Ameryce pozwala wyświetlać filmy w ponad 3 tys. lokalizacjach. Skorzysta na tym superprodukcja "Godzilla vs. Kong", której premiera za oceanem zaplanowana jest na 31 marca.
Wiele wskazuje na to, że w Stanach Zjednoczonych rozpoczął się etap powrotu do normalności. Sytuacja pandemiczna wciąż jest wprawdzie bardzo trudna, ale proces szczepień w Ameryce przebiega na tyle sprawnie, że lokalne władze zaczęły podejmować decyzje dotyczące zmniejszenia rygoru sanitarnego w instytucjach kultury. W Los Angeles od 5 kwietnia będzie można sprzedawać 50 proc. miejsc na sali kinowej (obecnie zasady bezpieczeństwa pozwalają zapełnić jedynie 25 proc. audytorium).
Najwięksi operatorzy multipleksów podjęli więc decyzję o otwarciu swoich obiektów. W najbliższy weekend działalność będzie prowadzić już około 80 proc. kin w Stanach Zjednoczonych. Duży wpływ na poprawę sytuacji miała także konsekwentna polityka prowadzona przez studio Warner Bros., które jako jedyne w gronie wielkich hollywoodzkich wytwórni, w trakcie pandemii, starało się pokazywać swoje filmy na dużym ekranie.
"Zbudziły" go testy nuklearne. Teraz uosabia nasz strach
W tym tygodniu Warner Bros. wprowadza do kin superprodukcję "Godzilla vs. Kong". Wprawdzie na zasadach tzw. dystrybucji hybrydowej (tzn. przed pierwsze dwa tygodnie film będzie można oglądać w kinach oraz na platformie HBO Max), ale i tak, to rozwiązanie wydaje się lepsze, niż odwlekanie w nieskończoność niemal wszystkich kinowych premier, lub sprzedawanie filmów na wyłączność platformom streamingowym.
Warner Bros. mocno wierzy w sukces swojej produkcji w Stanach (oczywiście w sukces, na jaki pozwala obecnie pandemia). Szefowie wytwórni są mocno podbudowani wynikami filmu na rynku zewnętrznym. W ciągu minionego weekendu "Godzilla vs. Kong" w 28 krajach zarobił 121 mln dol. Dla porównania, "Wonder Woman 1984" poza Ameryką zebrała w sumie 120 mln dol.
W Polsce dystrybucja filmu "Godzilla vs. Kong" stoi pod znakiem zapytania.