Zelnik i Opania odmiennie o Andrzeju Dudzie. "Prościuch" vs. "Przepełniony miłością"

Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski mogą liczyć na publiczne wsparcie ze strony znanych aktorów. Jerzy Zelnik i Marian Opania w najbliższych wyborach prezydenckich zagłosują na różnych kandydatów. O urzędującym prezydencie także mają zgoła odmienne zdanie.

Marian Opania nazwał Andrzej Dudę "prościuchem"
Marian Opania nazwał Andrzej Dudę "prościuchem"
Źródło zdjęć: © fot. ONS

W bieżącej kampanii prezydenckiej wiele gwiazd zaprezentowało swoje poglądy polityczne, bardziej lub mniej bezpośrednio opowiadając się za którymś z kandydatów. Było więc wymowne łamanie długopisów z trzaskiem (filmik Lindy i Materny), nawoływanie przed pierwszą turą w mediach społecznościowych, że "TRZA głosować" (m.in. Maja Ostaszewska) czy wywieszanie w kuchni banerów wyborczych urzędującego prezydenta tak, jak to zrobił Jarosław Jakimowicz. Także przed drugą turą niektórzy aktorzy ujawnili na kogo będą głosować. Jerzy Zelnik i Marian Opania, pytani o to przez "Super Express", tak tłumaczyli swój wybór. Zaskoczenia w obydwu przypadkach nie ma.

Jerzy Zelnik znany jest ze swoich konserwatywnych poglądów. Przez lata publicznie wspierał politykę PiS (choć w 2018 ogłosił, że nie jest już na barykadach tego ugrupowania) i także tym razem zamierza głosować na urzędującego prezydenta. Zachęca do tego też innych.

- Trzeba głosować na Andrzej Dudę, bo się sprawdził jako prezydent. To, że nie wszystko wykonał, to wiadomo, że to trzeba rozłożyć na dłuższy czas, marzenia, obietnice. Nie znam człowieka, który zaplanowałby bardzo intensywne działania i wszystkie wykonał w tym czasie w jakim zaplanował. Duda jest to człowiek przepełniony miłością do ojczyzny, co nas łączy, bo obaj kochamy ten kraj. Robi wszystko, żeby się u nas działo lepiej, przede wszystkim dla rodzin, bo rodzina to jest podstawowa komórka społeczna - tłumaczy w rozmowie z gazetą.

Zelnik, podobnie jak politycy PiS, także przekonuje, że Andrzej Duda jest jedyną gwarancją sprawnej współpracy rządu z Pałacem Prezydenckim, a wybór opozycyjnego kandydata będzie oznaczał chaos i paraliż państwa.

- Moim zdaniem kohabitacja się w Polsce nie uda. U nas ludzie raczej prą ku konfliktowi. Na najbliższe pięć lat życzyłbym sobie stabilizacji i realizowania planów, które mi się podobają i dlatego będę głosował na Dudę - podsumowuje.

Zdecydowanie bardziej lakonicznie swój wybór argumentuje Marian Opania, który w drugiej turze poprze prezydenta stolicy.

- Będę głosował na Rafała Trzaskowskiego. Dlaczego? Bo uważam, że Duda jest prościuch uzależniony od PiS-u - skwitował.

Także w przypadku tego aktora polityczny wybór nie jest zaskoczeniem. Opania podpadł PiS-owi, odmawiając udziału w filmie "Smoleńsk", w którym proponowano mu rolę Lecha Kaczyńskiego. Wielokrotnie też krytykował partię Kaczyńskiego, zarzucając mu dzielenie Polaków, a o wyborcach popierających to ugrupowanie mówił, że są "albo durniami, albo sprzedawczykami. Innego wyjścia nie ma".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (937)