Wszyscy wstydzą się filmu. Straty mogą sięgnąć 200 mln dol.

Kiedyś musiało to nastąpić. Przez wiele lat ekranizacje komiksów Marvela cieszyły się rekordową oglądalnością w kinach. Owszem, zdarzały się sporadyczne wpadki, ale nigdy produkcja tego studia nie sprzedała się słabo. Tymczasem "Marvels" sprzedaje się wręcz beznadziejnie.

Gwiazda "Marvels" Brie Larson
Gwiazda "Marvels" Brie Larson
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Przed tygodniem podczas premierowego weekendu "Marvels" zarobił w amerykańskich kinach 46,1 mln dolarów. Większość producentów filmowych byłaby szczęśliwa, gdyby ich film osiągnął taki wynik, jednak w przypadku produkcji z komiksowego uniwersum Marvela oznaczał on właściwie klęskę. Był to bowiem zdecydowanie najsłabszy rezultat otwarcia w historii tej niezwykle popularnej marki.

Jeśli rezultat otwarcia uznamy za klęskę, to jak nazwać, to co wydarzyło się z filmem podczas drugiego weekendu wyświetlania? "Marvels" zanotował bowiem aż 78 proc. spadek popularności - największy w historii MCU. Tym samym weekendowe wpływy spadły do zaledwie 10,2 mln dol.

Marvels - zwiastun #2 [napisy]

W ciągu 10 dni ekranizacja komiksu zarobiła w USA zaledwie 65 mln dol. i wszystko wskazuje na to, że nie przekroczy nawet stumilionowego pułapu. Dla produkcji Marvela jest to wręcz katastrofalny wynik. Do tej pory najmniejszą popularnością w amerykańskich kinach cieszył się "Eternals" z 2021 r., który był jednak w stanie zarobić 164,9 mln dol.

"Marvels" ciut lepiej sprzedaje się na rynku zewnętrznym (obecnie 96 mln dol. wpływów), ale to niewiele zmienia. Na całym świecie film zarobi trochę ponad 200 mln dol. Przy kosztach produkcji i promocji (razem ponad 300 mln dol.), "Marvels" mógłby liczyć na zysk dopiero przy wpływach sięgających 700 mln dol. Analitycy rynku kinowego w USAh uważają, że straty związane z tym filmem będę kosztować wytwórnię Disneya ponad 200 mln dol.!

"Wytwórnia szuka winnych nędznego wyniku w kinach. Wszyscy teraz wstydzą się filmu. Tymczasem od miesięcy wiadomo już było, że taka klęska prędzej czy później się wydarzy. Przyszła prędzej. Widzowie dali jasny sygnał, że ta zabawa przestaje im się podobać. Kiedyś kinowe filmy Marvel Studios były ekskluzywnymi produkcjami, teraz stały się jednym z epizodów komiksowego tasiemca, który na co dzień można oglądać na platformie Disney+" - napisał krytyk Decidera.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu:WP Film
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (113)