Trwa ładowanie...
28-10-2007 03:17

Matthew Vaughn mógł zrobić lepszy film

Matthew Vaughn mógł zrobić lepszy filmŹródło: AFP
dwhu570
dwhu570

Matthew Vaughn uważa, że obraz "X-Men: Ostatni bastion" byłby o wiele lepszy, gdyby to on go wyreżyserował.

Vaughn zrezygnował z udziału w projekcie tuż przed rozpoczęciem zdjęć. Ostatecznie jego obowiązki przejął Brett Ratner. Dziś reżyser żałuje jednak, że wycofał się z przedsięwzięcia.

- Mogłem zrobić coś o sto razy lepszego niż film, który ostatecznie powstał - zapewnia na łamach magazynu "Daily Telegraph". - To brzmi arogancko, ale mogłem zrobić coś dużo bardziej emocjonującego, coś z sercem. Prawdopodobnie dostanie mi się za to, że to mówię, ale naprawdę w to wierzę.

Vaughn wyjaśnił, że do rezygnacji z pracy nad filmem zmusiły go brak czasu i... perfekcjonizm.

dwhu570

- Nie miałem dość czasu, żeby zrobić film taki, jaki chciałem zrobić - tłumaczy. - Miałem wizję tego, jak powinien on wyglądać. Chciałem mieć pewność, że robię coś równie dobrego, jak "X-Men 2". Ale wiedziałem, że to nie do zrealizowania. Poczułem, że decyduję się na coś niewłaściwego.

- Decyzja nie była łatwa, bo to była dla mnie świetna okazja - dodaje Vaughn. - Ale starałem się dbać o moją karierę reżysera. Nie chciałem, żeby oskarżono mnie o zrobienie złego filmu.

Film "X-Men: Ostatni bastion" mogliśmy oglądać w maju 2006 roku. Najnowsze dzieło Matthew Vaughna, "Gwiezdny pył", trafi do kin już 12 października.

dwhu570
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dwhu570