Michał Żebrowski w rosyjskiej superprodukcji Nikity Michałowa
Dlaczego Rosjanie obchodzą 4 listopada jako Dzień Jedności Narodowej? Aby nie pozostawiać wątpliwości z jakiej okazji prezydent Władimir Putin ustanowił to nowe, narodowe święto, w Moskie zapadła decyzja o nakręceniu filmu. Tak właśnie ruszyła nowa, rosyjska, historyczna superprodukcja "1612" przypominająca polskie „Ogniem i mieczem”. Jedną z największych niespodzianek filmu jest to, że gra w nim Michał Żebrowski.
05.10.2007 13:42
Film nowi tytuł „1612” i produkuje go Nikita Michałow, reżyserem jest Władimir Chotinienko a scenarzystą Arifem Alijewem. Produkcja opowiada o Wielkiej Smucie, czyli czasach zamętu, w jakich na przełomie XVI i XVII stulecia pogrążyła się Rosja.
Powstanie przeciwko Polakom w 1612 roku wspominane jest w rosyjskich podręcznikach historii na równi z pokonaniem wojsk napoleońskich w 1812 roku, i zwycięstwem nad hitlerowskimi Niemcami w Wielkiej Wojnie Narodowej, jak w Rosji określa się ostatnie cztery lata II wojny światowej - 1941-45.
Polskie wojska pojawiły się na Kremlu w trakcie wojny z Rosją (1609-12). Do podjęcia zbrojnej interwencji przeciwko Moskwie skłoniło króla Zygmunta III Wazę m.in. przymierze szwedzko-rosyjskie, wymierzone w Rzeczpospolitą. Dnia którego obecny prezydent Rosji ustanowił święto narodowe na Kremlu skapitulował polski garnizon wojskowy.
Szczegółowe informacje na temat fabuły nie są jeszcze znane, dlatego zachęcamy do obejrzenia zwiastuna w którym nasz rodzimy amant, Michał Żebrowski pojawia się dość często... podobnie zresztą jak kosztowne ujęcia, batalistyczne sceny, efekty specjalne i droga scenografia.