"Dom i cierpi, i zyskuje"
Przyznawał, że przez swój zawód zaniedbywał nieco dom, żonę Irenę – w czasie wojny walczącą w AK – i syna. Twierdził, że aktorstwo to_ - sztuka, która nie lubi pseudoaktywności, żąda absolutnego oddania._
- Dom i cierpi, i zyskuje – mówił w Polskim Radiu. - Cierpi, że mnie się tam rzadziej ogląda, a zyskuje, bo ja jednak o tym domu myślę. Gdybym siedział w domu, to on by mi spowszedniał, a tak jestem tym, który się spieszy, żeby chociaż parę godzin temu domowi poświęcić.