Myśli samobójcze
We wrześniu 1989 roku wybrano ją na ministra kultury i sztuki - urząd ten sprawowała do 14 grudnia 1990 roku. Karierę polityczną zakończyła w mało przyjemnej atmosferze, oskarżana o złe zarządzanie pieniędzmi i spowodowanie strat finansowych. Zrezygnowana i zaszczuta, myślała nawet o odebraniu sobie życia.
- Żyć mi się nie chciało. To była sprawa honoru. Uznano mnie za złodziejkę, malwersanta, kiedy byłam ministrem w rządzie Tadeusza Mazowieckiego. Sąd oczyścił mnie z win. Naiwna byłam, że dałam się wpuścić w kolczaste maliny, którymi była moja fundacja kultury - mówiła w programie "Kultura, głupcze".