''Co ja mam wspólnego z wsią?''
Dla Marjańskiego największym problemem było to, że nie miał bladego pojęcia o wsi i pracy na roli.
- Padło podstawowe pytanie: co ja mam wspólnego ze wsią? No... raz byłem u babci mojego kolegi, pojechaliśmy rowerami i tyle – wspominał w wywiadzie dla Polarity. - Potem padło pytanie o konie... bardzo lubię, ale nie zaprzyjaźniałem się nigdy z żadnym. Potem spytano mnie czy umiem orać... jak ja mam umieć orać, skoro jestem typowym chłopakiem z miasta?
Ekipy to jednak nie zniechęciło. Zanim zaczęły się zdjęcia, Marjańskiego zawieziono na wieś i tam przez cały miesiąc "uczył się wszystkiego tego, co Jan potrafił".
Jak widać na ekranie, Marjański okazał się bardzo pojętnym uczniem.