Drugie spotkanie
Po tym spotkaniu Łepkowska była przekonana, że z Załuskim nie będzie mieć nigdy nic wspólnego. Jakiś czas później scenarzystka ubiegała się o pracę w Zespole Filmowym "Oko" prowadzonym przez Tadeusza Chmielewskiego - w teczce z jej pracami znalazł się między innym scenariusz do filmu "Och, Karol".
- Dzwonią do mnie z zespołu i Chmielewski mówi: "Pani Ilono, dałem pani prace do przeczytania Załuskiemu…", a ja sobie myślę: "Jezus Maria! Załuski?!" - opowiadała w "Tygodniku Przegląd". - Tymczasem Chmielewski mówi, że on chce to robić natychmiast, że są na to pieniądze… Szłam na spotkanie z reżyserem lekko przerażona. Myślę sobie: "Zobaczy mnie, pozna i to będzie koniec rozmowy". A on rozmawia ze mną jak gdyby nigdy nic, coś tam tylko napomyka o niewielkich poprawkach.