Widzowie znów oszaleli na jego punkcie. "To najlepszy film przygodowy"
1 czerwca na platformie steamingowej Disney+ pojawiła się kolekcja filmów, której bohaterem jest Indiana Jones. To najlepszy moment, aby przed premierą filmu "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" przypomnieć sobie wszystkie wcześniejsze części kultowej serii. Wiele osób już tak zresztą uczyniło.
"Jestem niezmiernie poruszony. Przepraszam, nie spodziewałem się tego po sobie. Mówią, że przed śmiercią widzisz migawki ze swojego życia. I właśnie teraz życie przeleciało mi przed oczami. Może nie całość, ale jego wielka część" – powiedział wzruszony Harrison Ford w trakcie uroczystego pokazy filmu "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" na festiwalu w Cannes.
Zanim wręczona została aktorowi Honorowa Złota Palma, organizatorzy zaprezentowali fragmenty najsłynniejszych filmów z udziałem hollywoodzkiego gwiazdora. Największy aplauz widowni wzbudzało pojawienie się na ekranie Indiany Jonesa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" (2023) - zwiastun filmu.
Przypomnijmy, że "Poszukiwacze zaginionej Arki" stali się największym kinowym przebojem na świecie 1981 roku. "Indiana Jones i Świątynia Zagłady" okazał się bezkonkurencyjny w 1984 roku, zaś "Indiana Jones i ostatnia krucjata" w 1989 roku. Jedynie czwarta część przygód słynnego archeologa "Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki" nie znalazła się na czele światowego box office'u. Zajęła drugą pozycję, przegrywając z "Mrocznym rycerzem".
Można pomyśleć, że filmy z lat 80. to już starocie, które widzowie znają z telewizji na pamięć. Tymczasem kolekcja filmów z Indianą Jones stała się na platformie streamingowej Disney+ wielkim hitem. Widzowie zaczęli oglądać serię oczywiście od pierwszej części, która zdaniem większości widzów jest "najlepszym filmem przygodowym wszech czasów".
"Poszukiwacze zaginionej Arki" podczas minionego weekendu stały się drugim najpopularniejszym tytułem na platformie Disney+. Film Stevena Spielberga przegrał z najnowszą częścią "Ant-Mana", jednak w wielu krajach, w tym także i w Polsce, okazał się bezkonkurencyjny. W naszym kraju w pierwszej piątce hitów weekendu znalazły się jeszcze dwie kolejne części "Indiany Jonesa".
Premiera filmu "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" została zaplanowana na 30 czerwca. Tego dnia dobiegnie końca filmowa przygoda, która rozpoczęła się 42 lata temu. 80-letni Harrison Ford nie mógł ukryć łez wzruszenia, gdy żegnał się ze swoim ekranowym bohaterem. "Te filmy są zrodzone z miłości do filmu i wielkiej przygody. Żegnaj, przyjacielu" – powiedział hollywoodzki gwiazdor.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat kontrowersje wokół "Małej syrenki", rozprawiamy o strajku scenarzystów i filmach dokumentalnych oraz zdradzamy, jakich letnich premier kinowych nie możemy się doczekać. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.