Najnowszy "Asterix" pod obstrzałem francuskiej krytyki
"Rekord braku wyobraźni", "popis ciężkiego dowcipu", "rozczarowanie" - tak niemal jednogłośnie media francuskie określają superprodukcję "Asterix na Olimpiadzie", dzień po jego premierze w tysiącu kin we Francji.
01.02.2008 10:23
Krytyka francuska obeszła się bezlitośnie z najdroższym filmem w historii rodzimej kinematografii, kosztującym ok. 78 milionów euro. I to mimo że komedia o przygodach sympatycznego Galla już pierwszego dnia podczas dwóch seansów tylko w regionie paryskim zgromadziła ponad 40 tysięcy widzów.
Recenzenci prześcigają się w kąśliwych epitetach pod adresem filmu i jego twórców. Dziennik "Le Parisien" już przed premierą ostrzegał, że najnowszy Asterix poza rekordowym budżetem "bije z całą pewnością inny rekord - rekord braku wyobraźni".
"Le Monde" ubolewa z kolei nad tym, że filmowi brak "spójności i jedności stylu" i dodaje, że producentom filmu najwyraźniej bliski był tylko jeden z pary bohaterów - mocarny, ale nieco ociężały umysłowo Obelix, a zapomnieli całkiem o "zwinności i inteligencji Asterixa". "Le Figaro" żałuje, że w filmie, mimo gwiazdorskiej obsady, jest "mało dowcipu, tylko kilka gagów, a za to dużo dłużyzn".
Spośród wysokonakładowych dzienników tylko "Journal de Dimanche" znalazł ciepłe słowa o tym filmie - pisze o nim jako o "widowisku popularnym i rodzinnym w najbardziej szlachetnym sensie tego słowa". Innego zdania niż większość recenzentów są też cytowani przez "Le Parisien" najmłodsi miłośnicy filmu, m.in. 9- letnia Lola, której film się podobał, że bo "było dużo akcji i wyścigi rydwanów".
"Asterix na Olimpiadzie" to trzecia ekranizacja przygód małego Galla po wcześniejszych: "Asterix i Obelix kontra Cezar" (1999) i "Asterix i Obelix: Misja Kleopatra" (2002).
Najnowszy film jest wspólną produkcją Francji, Hiszpanii i Niemiec. Wyreżyserowali go - na podstawie komiksu Rene Goscinnego i Alberta Uderzo - Frederic Forestier i Thomas Langmann. W filmie występuje plejada gwiazd m.in. Alain Delon w roli Cezara, Gérard Depardieu jako Obelix, a w drugoplanowych rolach - gwiazda futbolu Zinedine Zidane oraz mistrz świata Formuły 1 - Michael Schumacher.
W Polsce odbyła się światowa premiera "Asterixa na Olimpiadzie". Pojawił się on w kinach 25 stycznia, a więc na pięć dni przed premierą we Francji i w innych krajach.