Świt dyskusji
W marcu na ekrany światowych kin trafił wyczekiwany przez wielu "Batman v Superman: Świt sprawiedliwości" Zacka Snydera, który miał oficjalnie położyć fundamenty pod nowe uniwersum superbohaterów, mające konkurować z produkcjami Marvela i Disneya. Film został niestety zmiażdżony przez krytyków i część widzów, ale znalazł także ogromną rzeszę oddanych wielbicieli. Niezależnie jednak od jego jakości, "BvS" zostanie zapamiętany za dwa pozafilmowe wydarzenia.
Po pierwsze, po premierze rozgorzała trwająca do dzisiaj żarliwa filmowo-ideologiczna dyskusja między fanami uniwersum Marvela oraz uniwersum DC, która z każdym kolejnym obrazem będzie przybierała na sile. Po drugie, obraz Snydera i Warner Bros. zarobił na całym świecie 873 miliony dolarów, ale... było to o kilkadziesiąt milionów za mało, by się zwrócił. Do ogromnych kosztów produkcji oraz ogromnych kosztów marketingu doszło wiele innych czynników, które doprowadziły do takiego kuriozum. A to z kolei rozpoczęło kolejną – zdecydowanie ważną – dyskusję na temat górnej granicy tego, ile można zapłacić za jeden potencjalny hit.