Wymagająca rola
Jedną z głównych ról Zanussi powierzył Mai Komorowskiej - zagrała bohaterkę, która "występuje w dwóch wcieleniach", raz jest sobą, a raz swoją siostrą.
- Kiedy przeczytałam scenariusz filmu, to wciąż pytałam Krzysztofa Zanussiego, czy naprawdę tak było? I czy ona była raz jedną, raz tą drugą? Wydawało mi się, że to można tylko wymyślić, że to nie może być prawda. W każdym razie, mnie samej było trudno w tę historię uwierzyć. Ale zdarzenia były prawdziwe - opowiadała aktorka w książce "Pejzaż. Rozmowy z Mają Komorowską".
Rola była wymagająca także z innych powodów; Komorowska, mimo problemów zdrowotnych, musiała wiele czasu spędzić w siodle.
- Ponieważ miałam dużą przerwę w konnej jeździe, wzięłam parę lekcji. Potem miałam jakieś kłopoty z kręgosłupem, zrobili mi nawet gorset - wspominała. - Nie wolno mi było upaść z konia – ale przecież zawsze jest to możliwe – i byłam trochę przestraszona, jednak zrzuciłam gorset bardzo szybko, bo nie byłam w stanie w nim jeździć. Nie mogłam poczuć, ani siebie, ani konia.