Sportowa przygoda
Potem Perepeczko zainteresował się koszykówką - i okazało się, że i w tej dyscyplinie odnosi prawdziwe sukcesy.
- Andrzej Pstrokoński, znany kibicom sportowym koszykarz, wciągnął mnie do drużyny juniorów "Legii”. Miałem 16 lat. Musiałem być niezły, awansowałem niebawem do kadry juniorów Warszawy, a potem od trenera Witolda Zagórskiego otrzymałem nominacje na reprezentanta kraju w kategorii juniorów - wspominał.
Z gry zrezygnował, gdy przyjęto go na studia.
- Tę miłą przygodę "popsuł” zdany egzamin do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej. Rozstałem się z koszykówką. Zacząłem inną przygodę - mówił i dodawał, że nieco żałuje tego wyboru. - Może należało tę koszykarską przygodę pociągnąć dłużej - kwitował ze smutkiem.