Nie Bond, nie "Wesele". Polacy oszaleli na punkcie innego filmu

Miniony weekend w polskich kinach miał należeć albo do najnowszej części przygód Jamesa Bonda, albo do "Wesela", jeśli filmowi Wojciecha Smarzowskiego udałoby się utrzymać widownię na poziomie z poprzedniego tygodnia. Tymczasem największą popularnością cieszyła się ekranizacja komiksu "Venom 2: Carnage".

"Venom 2: Carnage" stał się hitem także w naszym kraju
"Venom 2: Carnage" stał się hitem także w naszym kraju
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | materiały prasowe

W okresie pandemii polski rynek kinowy upodobnił się do rynku amerykańskiego. Rodzimie produkcje, choć wciąż chętnie oglądane, zeszły na drugi plan, a największą popularnością cieszą się hollywoodzkie tytułu. Przed kiloma dniami, po raz pierwszy od momentu pojawiania się koronawirusa w Polsce, w końcu jakiemuś filmowi udało się zgromadzić w kinach ponad milion osób. Od razu uczyniły to dwa tytuły: animacja "Psi Patrol: Film" oraz "Nie czas umierać".

Sukces najnowszego Bonda nie jest oczywiście żadną niespodzianką. Dwie poprzednie części słynnego cyklu wylądowały daleko ponad milionowym pułapem. W 2012 r. "Skyfall" zgromadził 1,676 mln widzów, zaś "Spectre" osiągnął jeszcze lepszy wynik – 1,751 mln widzów. Warto zresztą zauważyć, że wszystkie bondowskie produkcje z Danielem Craigiem poprawiały osiągnięcie poprzednika. Co ciekawe, Polska była jedynym krajem, w którym "Spectre" cieszył się większą popularnością niż "Skyfall". "Nie czas umierać" nie mógł więc sprzedać się słabo.

Z kolei "Psi Patrol: Film" nie był może zaliczny do najbardziej prestiżowych animacji bieżącego sezonu, jednak w naszym kraju produkcje dla młodych widzów z tzw. drugiego szeregu, co jakiś czas i dość regularnie, stają się dużymi przebojami. Tym razem padło na pełnometrażową wersję telewizyjnej kreskówki.

Natomiast sukces "Venoma 2: Carnage" jest sporym zaskoczeniem. Ekranizacja komiksu dokonała rzeczy, która wydawała się być niemożliwa. W okresie pandemii osiągnęła bowiem zdecydowanie lepszy wynik niż pierwsza część filmu. Na początku października 2018 r. podczas premierowego weekendu "Venom" zgromadził w polskich kinach 141 tys. osób. Tymczasem sequel zainteresował około 250 tys. widzów. Taką popularnością cieszyły się w naszym kraju tylko najgłośniejsze ekranizacje komiksu. A film wyreżyserowany przez Andy'ego Serkisa (tak, tego człowieka, który zagrał Golluma, King Konga, Caesera z "Planety małp", Snoke'a z "Gwiezdnych wojen") do takich raczej nie należy.

"Venom 2: Carnage" osiągnął drugi najlepszy rezultat otwarcia w okresie pandemii:

1.      "Nie czas umierać" (premiera 1 października 2021 r.) – 440,4 tys. widzów.

2.      "Venom 2: Carnage" (premiera 15 października 2021 r.) – około 250 tys. widzów.

3.      "Pętla" (premiera 1 września 2020 r.) – 178,4 tys. widzów.

4.      "Obecność 3: Na rozkaz diabła" (premiera 11 czerwca 2021 r.) – 144,6 tys. widzów.

5.      "Szybcy i wściekli 9" (premiera 25 czerwca 2021 r.) – około 140 tys. widzów.

Warto zwrócić uwagę, że w pierwszej piątce powyższego zestawienia znajduje się tylko jedna polska produkcja. Na dodatek z ubiegłego roku. Nasz rynek kinowy upodobnił się do hollywoodzkiego, czy też ogólnie rzecz biorąc do zachodniego. Głównie za sprawą faktu, że w Stanach Zjednoczonych, w Europie Zachodniej, w Polsce w ostatnich kilkunastu miesiącach, w okresie pandemii, do kin chodzą głównie młodzi ludzie. A ci na ogół wolą oglądać hollywoodzkie produkcje. Widownię w poszczególnych krajach różnicują osoby powyżej 30. roku życia.

Na dzisiaj najpopularniejszą polską produkcją bieżącego roku jest "Small World". Film Patryka Vegi zgromadził około 420 tys. widzów. Tuż za nim znajduje się komedia "Teściowie", która po minionym weekendzie miała na koncie 414 tys. osób. Obraz Jakuba Michalczuka notuje małe spadki popularności i zapewne w najbliższych dniach przeskoczy "Small World". Obie polskie produkcje pogodzi jednak "Wesele".

W ciągu 10 dni wyświetlania kontrowersyjny dramat Wojciecha Smarzowskiego zebrał w kinach 326 tys. widzów, z czego blisko 100 tys. osób obejrzało film podczas minionego weekendu. A to oznacza, że "Wesele" na pewno przekroczy półmilionowy pułap. Jednak daleko wyżej nie zajedzie. Oczekiwania wobec tej produkcji były chyba większe.

Na koniec dodajmy, że widownia w polskich kinach od początku września utrzymuje się na wysokim poziomie. Podczas minionego weekendu zostało sprzedanych ponad 700 tys. biletów. Nadchodzący weekend również zapowiada się bardzo atrakcyjnie. Na dużym ekranie zadebiutują m.in. "Diuna", "Furioza", "Halloween zabija", "Rodzina Adamsów 2".

Źródło artykułu:WP Film
polski box officevenom 2wesele
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (170)