„Jeśli Wajda mówi dobrze, to znaczy, że było do niczego”
- To reżyser, który prowadzi aktora niepostrzeżenie, delikatnie, uruchamia jego wyobraźnię; to niezwykle ciepły człowiek – mówiła w rozmowie z PAP Anna Seniuk. - Wajda był dla mnie mitem, już kiedy byłam w szkole. Mówiło się o Wajdzie. Nie przypuszczałam nawet, że kiedykolwiek spotkam się z nim. (…) Wajda reżyserował bezboleśnie. Chwalił po każdym dublu, był bardzo wyrozumiały. Po każdym ujęciu mówił: „Świetnie, wspaniale”. Po którymś ujęciu powiedział: „Dobrze”. Mój partner wyjaśnił mi wtedy: „Jeśli Wajda mówi dobrze, to znaczy, że było do niczego. On nigdy nie mówił, że jest źle”.