Rozpad związku
I faktycznie, niedługo potem jej małżeństwo z Cyrankiewiczem dobiegło końca.
- Oczekiwał przecież żony oddanej, która po zajściu w ciążę urodzi chociaż jedno dziecko, on bardzo tego pragnął, ale ja już wtedy kochałam swoją pracę bardziej niż małżeństwo – tłumaczyła. - Kiedy zrozumiał, że nie urodzę, zaczął popijać. Gdybym urodziła, nasze małżeństwo przetrwałoby
do grobowej deski.
Podkreślała jednak, że zupełnie nie żałowała tej decyzji.
- Byłam namawiana przez męża, by zwolnić tempo, by urodzić dziecko. Ładnie bym teraz wyglądała! Gdybym urodziła, broń Boże, chłopaka, dziś byłby synem komucha – cytuje jej słowa "Na żywo".