Skrywana tajemnica
Jak się jednak okazuje, Andrycz najprawdopodobniej po raz pierwszy zaszła w ciążę jako młoda dziewczyna. W swojej książce "My - rozdwojeni", zawierającej wątki autobiograficzne, aktorka pisała:
- Pod koniec stycznia 1938 r. lekarz skonstatował ciążę.
Według niej ojcem był Dymitr Dymek, jej dawny kolega z klasy maturalnej.
Ciąża im obojgu była nie na rękę - nie kochali się; on twierdził, że nie nadaje się na ojca, ona zaś chciała grać, macierzyństwo zupełnie jej nie interesowało. W 1938 r. zdecydowała się więc na pierwszą aborcję.
- Wyłożyłam pieniądze. Musiałam jeszcze podpisać oświadczenie, iż "w śmierci mojej nikogo nie winię" – wspominała.