''Nigdy w życiu nikogo tak nie pokochałam''
To dlatego Andrycz wreszcie odpuściła. Zapewniała też, że choć strasznie się kochali, nigdy nie przekroczyli granicy przyzwoitości.
- Skończyłam szkołę teatralną jako dziewica – twierdziła.
Ta historia miała tragiczny finał – Węgierko zginął na wojnie. Andrycz nie ukrywa, że był jej pierwszą prawdziwą miłością i wspominała go do końca życia, nawet kiedy oddała rękę innemu mężczyźnie.
- Już nigdy w życiu nikogo tak nie pokochałam.Wielu mężczyzn poświęciło dla mnie wiele spraw, mój mąż mnie bardzo kochał, ale ja nawet cienia takiego uczucia już po raz drugi nie przeżyłam – pisała.
Portret Aleksandra wisiał w jej salonie aż do śmierci Andrycz.