Nowy "Kruk" niebawem w kinach. Reżyser pierwszej ekranizacji nie chce remake'u, bo to dziedzictwo zmarłego tragicznie aktora
W czerwcu do polskich kin wejdzie kolejna ekranizacja komiksu o mścicielu, który powraca zza grobu, by zemścić się na swoich mordercach. Mówi się, że na tym tytule ciąży klątwa. Czy to dlatego reżyser pierwszej ekranizacji nie chce nawet słyszeć o nadchodzącej premierze?
"Kruk" z 1994 roku powstał na podstawie komiksu Jamesa O'Barra. Jego bohaterem jest Eric Draven, brutalnie zamordowany gwiazdor rocka, który zginął wraz z narzeczoną w noc święta Halloween. Po roku Eric powraca na ziemię, by prowadzony przez kruka (wronę), władcę zmarłych ludzi, dokonać zemsty. Przybysz z zaświatów obdarzony jest paranormalnymi umiejętnościami, zdolnością czytania w myślach, nadludzką siłą, która sprawia, że nic (czy na pewno?) nie jest w stanie go pokonać.
Jak pisze Przemysław Romanowski, dla Brandona Lee, który wcielał się w główną rolę, "Kruk" mógł stać się filmem przełomowym. Miał wyciągnąć go z getta niskobudżetowego kina kopanego i otworzyć drogę do Hollywood. Niestety na planie doszło do tragedii: Brandon Lee został dwukrotnie postrzelony w brzuch. Co się stało? Nigdy do końca tego nie wyjaśniono. Jedna z wersji wydarzeń mówi o prawdziwych nabojach w broni, inna o amunicji bez prochu, ale o tak dużej sile rażenia, że okazała się śmiertelna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brandon Lee był synem Bruce'a Lee. Legendarny aktor także zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach, więc zaczęto mówić, że to klątwa ciąży i na rodzinie i na "Kruku". Nie powstrzymało to nikogo, by teraz po trzech dekadach ponownie sięgnąć po ten tytuł. Są jednak widzowie, fani Lee, którym nie podoba się ten pomysł. Tak o tym pisze Alex Proyas, reżyser filmu z 1994 roku w swoim wpisie na Facebooku:
"Nie czuję żadnej satysfakcji z krytykowania innych filmowców. Jestem pewien, że obsada i twórcy mieli tylko dobre intencje, jak my wszyscy, robiąc jakikolwiek film. Więc z ubolewaniem dokładam też swój komentarz na ten temat, ale myślę, że opinie fanów mówią tu bardzo wiele. 'Kruk' to nie tylko film. Brand Lee zmarł, grając w nim i film został nakręcony jako uhonorowanie jego wspaniałości i tej wielkiej straty. To jest jego dziedzictwo i tym powinien pozostać".
Nowy "Kruk". Co wiemy o filmie?
Za reżyserię odpowiada Rupert Sanders, który pracował przy filmie "Królewna Śnieżka i Łowca", "Ghost in the Shell" i serialu "Fundacja". Główną rolę zagra Bill Skarsgård znany z ról w "Johnie Wicku 4", "Barbarzyńcach", "Deadpoolu 2", horrorze "To" czy "Atomic Blonde") partnerować mu będzie piosenkarka i aktorka FKA twigs ("Słodziak", "Brighton Beach"). Premiera zaplanowana jest na początek czerwca. Opublikowano także plakat i kilka zdjęć z planu. Zobaczcie je tutaj:
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: