Obecność TVP Polonii na Litwie jest zagrożona
TVP Polonia, jedyny polski kanał telewizyjny nadawany drogą naziemną w Wilnie i okolicach, zniknie z ekranów, jeżeli nie zostanie przedłużona umowa o retransmisji. We wtorek po południu do Wilna ma przybyć delegacja TVP, by w środę przeprowadzić ze stroną litewską negocjacje w sprawie przedłużenia umowy.
"Jesteśmy zainteresowani przedłużeniem umowy o retransmisji Telewizji Polonia" - powiedział we wtorek PAP Laimis Danis, kierownik działu promocji litewskiej prywatnej telewizji BTV (Telewizji Bałtyckiej), właściciela nadajnika, za pośrednictwem którego od 15 lat jest nadawana TVP Polonia.
29.07.2009 12:25
Zdaniem Danisa, problem leży po stronie polskiej, chodzi o pieniądze, które TVP S.A. musi zapłacić za przekazywanie sygnału na Litwę. Strona litewska nie zdradza, o jaką kwotę chodzi, gdyż - jak zaznacza - "jest to tajemnica handlowa".
Według "Dziennika", władze TVP nie przedłużyły umowy z operatorem litewskim, tłumacząc się oszczędnościami, jednak na kilka godzin przed wyłączeniem sygnału zmieniły zdanie i postanowiły wysłać na Litwę swych przedstawicieli.
Poseł Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Michał Mackiewicz powiedział PAP, że "winą za zniknięcie Telewizji Polonia z naszych ekranów nie można obarczać jedynie strony polskiej". "Cena, którą podaje strona litewska jest zbyt wygórowana. Należy ją negocjować" - dodał Mackiewicz.
Możliwość zniknięcia TVP Polonii bardzo niepokoi Polaków mieszkających na Litwie.
"To jest po prostu nie możliwe - mówi Michał Mackiewicz. - Pozbawienie możliwości odbierania tego programu za pomocą zwykłej anteny pokojowej oznacza, że zdecydowana większość Polaków na Litwie straci codzienny kontakt z poprawnym polskim językiem, w ogóle straci stały kontakt z Polską. Kablówki nie docierają wszędzie. Nie wszystkich stać na anteny satelitarne" - podkreśla Mackiewicz.