Obrzydliwa scena w hicie Netfliksa. Widzowie do twórcy: "zapłacisz za to!"

Numerem jeden Netfliksa jest horror "Wybawienie", w którym zagrała Glenn Close, aktorka aż osiem razy nominowana do Oscara. W jej portfolio przez kilka dekad nie było takiej roli jak ta. Pod koniec filmu dzieją się rzeczy, na które jej fani nie mogą patrzeć. W sieci wrze.

Glenn Close w "Wybawieniu"
Glenn Close w "Wybawieniu"
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Basia Żelazko

"Wybawienie" to horror w reżyserii Lee Danielsa, nominowanego do Oscara za "Hej, skarbie". Opowieść została oparta na prawdziwych wydarzeniach, do których doszło kilkanaście lat temu w małej miejscowości w stanie Indiana. Wtedy to kobieta mieszkająca ze swoją matką i trójką dzieci zaczęła obserwować niepokojące rzeczy dziejące się w jej domu. Policji, lekarzom i nawet swojej wspólnocie wyznaniowej zgłaszała podejrzane odgłosy dobiegające z piwnicy, dziwne ślady w mieszkaniu, zjawiska. Gdy zgłosiła, że jej dziecko lewituje nad łóżkiem i mówi nieznanym językiem, do akcji wkroczyli ratownicy i funkcjonariusze policji. Odebrano jej dzieci, zrobiono badania psychiatryczne. Tę historię zaadaptował na potrzeby filmu Daniels.

Rolę głównej bohaterki, matki trójki dzieci rzekomo opętanych przez diabła gra Andra Day, pracownicę opieki społecznej zagrała Mo'Nique. Niespodzianką jest występ Caleb McLaughlin, znanego fanom "Stranger Things". Ale naprawdę zaskakującą decyzją obsadową jest Glenn Close w roli matki głównej bohaterki. Chociaż kobieta, która była inspiracją filmowej postaci, jest czarnoskóra, Daniels zdecydował się na białą aktorkę, bo chciał pokazać na ekranie rodzinę, w której są członkowie o różnym kolorze skóry.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

Drastyczna scena w "Wybawieniu"

Pamiętajmy, że jest to film o opętaniach i egzorcyzmach, więc jeśli ktoś widział jakikolwiek film z tego nurtu, to musi być gotowy na "brzydkie obrazki". Daniels jednak postarał się, by naprawdę zszokować swoich widzów. W sieci głośno jest o scenie z końca filmu, gdy dochodzi właśnie do egzorcyzmu. Poddawany jest mu mały chłopiec, ale gdy apostołka oblewa go święconą wodą, zaczyna przybierać twarz swojej babci (czyli Glenn Close), ale w upiornym wydaniu i wypowiadać wulgaryzmy.

Aktorka, która ośmiokrotnie była nominowana do Oscara (niestety Akademia tyle samo razy ignorowała ją przy werdykcie), jest zmieniona nie do poznania. Jest łysa, jej zęby to ostre trójkąty, oczy są całe czarne. Wypowiada kwestię: "I can smell your nappy juice", której polskie tłumaczenie jest tak wulgarne, że nie możemy go tu przytoczyć. Ale nawet nieco łagodniejsza amerykańska wersja odrzuca widzów.

Jeden z nich napisał na dawnym Twitterze: "Lee Danielsie, zapłacisz za to, że kazałeś to powiedzieć Glenn Close". Na co odpowiedział sam reżyser: "Musiałem to zrobić". Trzeba przyznać, że faktycznie reżyser przed premierą ostrzegał: "Nie jesteście gotowi na Glenn Close w tym filmie". Miał rację.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o krwawej jatce w "Obcy: Romulus", przeżywamy szok po serialu "Szympans, moja miłość" i wydajemy wyrok na nowym sezonie "Pierścieni Władzy". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)