Sceny seksu były za mocne. Będzie druga wersja w kinach

Takiej produkcji po Telewizji Polskiej mało kto się spodziewał. Ekranizacja na poły autobiograficznej powieści Leopolda Tyrmanda jest bowiem nie tylko bardzo dobrym, nowoczesnym filmem, ale także obrazem nie pozbawionym odważnych scen erotycznych. Na tyle odważnych, że trzeba je było usunąć w wersji dla szkół.

"Filip" Michała Kwiecińskiego
"Filip" Michała Kwiecińskiego
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

"Filip" wyreżyserowany przez Michała Kwiecińskiego został zaszeregowany jako dramat wojenny. Całkiem zresztą słusznie. Jednak do typowych produkcji z tego gatunku jest mu bardzo daleko. Obraz rozpoczyna się sceną, która może jeszcze przypominać fragment "Pianisty" Romana Polańskiego. Młody Żyd Filip (Eryk Kulm) wraz z dziewczyną w dość pogodnych nastrojach przemierzają warszawskie getto, by wystąpić na kabaretowej scenie. Wkrótce jednak dopadnie ich brutalna, nazistowska rzeczywistość. Filip straci ukochaną i całą rodzinę.

Później jednak przenosimy się do Frankfurtu. Jest rok 1943. Filip pracuje jako kelner. By przetrwać w Niemczech musi podawać się za Francuza. Traumatyczne przeżycia z getta ukrył bardzo głęboko. Beztrosko korzysta z uroków życia otoczony luksusem, pięknymi kobietami i znajomymi z całej Europy. Oczywiście do czasu.

FILIP (w kinach od 3 marca 2023)

Jak napisała w recenzji Karolina Stankiewicz z WP, "choć jest w tym filmie wiele scen napięcia, 'Filip' nie pławi się w koszmarze wojny. Jest opowiedziany lekko i z humorem. Spora tu zasługa Tyrmanda, który tak właśnie napisał swoją powieść. W filmowym 'Filipie' jest i zadziorność i naprawdę niezłe sceny erotyczne".

Wspomniane sceny erotyczne spowodowały, że produkcję TVP będzie można oglądać w kinach w dwóch wersjach – normalnej i edukacyjnej, którą będą mogli zamówić nauczyciele. Przeznaczona dla szkół wersja będzie oczywiście pozbawiona scen erotycznych. Tym samym film stał się krótszy aż o 4 minuty.

"Filip" ma się pojawić w kinach już 3 marca. Już wkrótce przekonamy się więc, jak poradzi sobie ten godny uwagi dramat wojenny. Bardziej typowe wojenne produkcje ostatnich miesięcy "Orlęta. Grodno '39", a zwłaszcza "Orzeł. Ostatni patrol" cieszyły się w kinach bardzo małą popularnością.

Wybierz z nami najlepszy polski film! Kliknij, by zagłosować na swojego faworyta.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad ofertą SkyShowtime (ale chwalimy "Yellowstone"), podziwiamy Brendana Frasera w "Wielorybie" i nabijamy się z polskich propozycji na Eurowizję. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (72)