''Nie rozumiem żartu teraźniejszego pokolenia''
Ogromną popularność zdobył dzięki Kabaretowi Starszych Panów. Z sentymentem wspominał chwile spędzone w towarzystwie kolegów. Z przykrością twierdził, że dziś takich kabaretów już nie ma.
- Wasowski i Przybora to był zaczarowany duet - zapewniał w wywiadzie dla "Faktu". - Bardzo dobra muzyka i teksty, które coś ze sobą niosły. Wyszukany dowcip na najwyższym poziomie. Kto dziś tak potrafi? Równie dobre teksty mieliśmy w Dudku. Bardzo brakuje mi tego kabaretu. Nie rozumiem, dlaczego teraz ze sceny kabaretowej pada tyle niecenzuralnych słów. Podobno im więcej przekleństw, tym lepiej bawi się publiczność. Przecież to nienormalne! Nie podoba mi się to, ale może jestem już po prostu stary i nie rozumiem żartu teraźniejszego pokolenia - utyskiwał nestor polskiej sceny.