Trwa ładowanie...
d4kqawk
28-10-2007 03:17

Opowieści cygańskiego taboru (When the Road Bends: Tales of a Gypsy Caravan)

d4kqawk
d4kqawk

Jasmine Dellal zabrała widzów w interesującą podróż przez trzy kontynenty w rytmie słodko-gorzkiej cygańskiej muzyki.

W 2001 roku amerykańska fundacja World Music Institute zorganizowała sześciotygodniowe tournee pięciu zespołów grających tradycyjną muzykę romską. Jasmine Dellal została poproszona o towarzyszenie artystom. Reżyserka zadbała o rejestrację koncertów, które odbyły się w kilku miastach Stanów Zjednoczonych. Odwiedziła również muzyków w ich rodzinnych domach.

Bohaterami "Opowieści cygańskiego taboru" są: Esma Redzepova, Antonio El Pipa i jego ciotka Juana oraz członkowie zespołów Maharaja, Fanfare Ciocarlia i Taraf de Haidouks. Każdy z nich wykonuje nieco inną muzykę. Jedni czerpią inspirację z tradycyjnych utworów hinduskich, inni śpiewają flamenco. W filmie nie zabrakło oczywiście energetycznej muzyki Cyganów zamieszkujących południowo-wschodnią Europę. Artystów, którzy wzięli udział w projekcje łączyła początkowo jedynie przynależność do ludu Romów. W trakcie tournee zbliżyli się do siebie, więc mogli zabłysnąć podczas koncertu finałowego, co kamera skrzętnie zarejestrowała.

Reżyserka umiejętnie połączyła fragmenty koncertów z opisem prywatnego życia artystów. Niemała w tym zasługa współpracujących z nią operatorów Alberta Mayslesa i Alaina de Halleux. Dellal potrafiła przekonać muzyków, aby bez ogródek opowiedzieli przed kamerą o własnych wzlotach i upadkach. Dzięki temu łatwiej można zrozumieć, dlaczego ci ludzie mieszkający w więcej niż skromnych warunkach, na scenie tryskają tak wielką energią i radością. Reżyserka dołożyła niestety garść zbędnych wyjaśnień, ale rzeczowy komentarz Johnny'ego Deppa zneutralizował moralizatorski ton pozostałych wypowiedzi. A główni bohaterowie i tworzona przez nich muzyka i tak bez trudu zdobywają serca widzów.

d4kqawk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4kqawk