Podróżował po Polsce. Nie bał się pokazać światu prawdy o naszym kraju
Gdy Jesse Eisenberg i Kieran Culkin wraz ze skromną ekipą filmową pojawili się na Dworcu Centralnym w Warszawie oraz w innych miejscach w naszym kraju, wzbudzali niemałą sensację. Efekt ich pracy przeszedł najśmielsze oczekiwania. "Prawdziwy ból" to jeden z najlepszych filmów roku.
Nominowany do Oscara za rolę w filmie "The Social Network" Jesse Eisenberg urodził się i wychował w Stanach Zjednoczonych, ale ma polskie korzenie. Jego prababcia ze strony matki urodziła się w Krasnymstawie, a pradziadek ze strony ojca również pochodził z Polski. To właśnie chęć zmierzenia się z przeszłością przodków skierowała hollywoodzką gwiazdę do naszego kraju.
"Prawdziwy ból" jest opowieścią o podróży dwóch młodych Amerykanów, którzy po śmierci swojej babci wyruszają do Polski, by dowiedzieć się, gdzie mieszkała, a przede wszystkim, co przeżyła w czasach Holokaustu ich krewna. W rozmowie ze "Screendaily" Jesse Eisenberg powiedział: "Będę próbował zadać pytanie, na ile współczesny ból ludzi po trzydziestce, ich doświadczenia i przeżycia, są ważne w porównaniu do prawdziwiej, niesamowicie dramatycznej historii związanej z Holocaustem. Często histeryzujemy z powodu tak błahych spraw, że gdy przyjdzie refleksja, jest nam wstyd".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak wyglądała gala Top Seriale 2025! To już trzecia edycja plebiscytu Wirtualnej Polski
"Prawdziwy ból" miał premierę na najbardziej prestiżowym festiwalu kina niezależnego w Sundance. Projekcja zakończyła się "wielką owacją na stojąco", a Jesse Eisenberg otrzymał nagrodę za najlepszy scenariusz. Recenzenci wciąż wystawiają filmowi najwyższe oceny (na Rotten Tomatoes 91 proc. pozytywnych recenzji) i coraz częściej mówi się o oscarowych nominacjach, co w przypadku kina niezależnego nie zdarza się zbyt często. Szanse na wyróżnienia ma scenariusz oraz rola zdobywcy Złotego Globu za "Sukcesję" Kierana Culkina.
W tym tygodniu w sieci pojawił się amerykański zwiastun "Prawdziwego bólu". Polska premiera filmu została zaplanowana na 8 listopada. "Przez wiele lat myślałem o napisaniu scenariusza i wyreżyserowaniu filmu w Polsce. Kręciliśmy w całym kraju. W pięciu miastach. W pociągach, samolotach, na lotniskach. Przy pomnikach Postania Warszawskiego i Bohaterów Getta w Warszawie, w obozie koncentracyjnym Majdanek, na starych cmentarzach w Lubelskiem" - powiedział Eisenberg w rozmowie z magazynem "Vogue Polska".
"Mój film to list miłosny do Polski. Kieran zauroczył się tym krajem, ponieważ grana przez niego postać zafascynowała się jego bogatą tradycją, a on zidentyfikował się z jej wiedzą oraz uczuciami. Wielu amerykańskich Żydów uważa, że Polska była negatywną częścią ich historii. Ja czuję inaczej. Polska to miejsce, w którym moja rodzina żyła i prosperowała, dopóki Niemcy nie rozpoczęli wojny. Chciałem poprzez film pokazać jej najpiękniejszą stronę" - podkreślał hollywoodzki twórca.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o porażającym Colinie Farrellu w "Pingwinie", opowiadamy o prawdziwej żyle złota w kinie, ale uwaga; tylko dla widzów o mocnych nerwach! Przyznajemy się także do naszych "guilty pleasures", wiecie co to? Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: