Ma nowe imię i styl. Vega zmienił się nie do poznania
Patryk Vega nie przestaje zaskakiwać. Choć jego ostatnie filmy nie przyciągnęły do kin tłumów jak te sprzed kilku lat, reżyser "Botoksu" i "Pitbulla" wciąż robi swoje i nie przejmuje się krytyką. Ostatnio w jego życiu zaszło także sporo zmian wizerunkowych.
Patryk Vega urodził się jako Patryk Krzemieniecki, ale ostatnio zaczął się przedstawiać jako Besaleel. Mocno wierzący reżyser przyjął to imię po biblijnym budowniczym Arki Przymierza oraz Przybytku Mojżeszowego i pod takim "szyldem" zamierza podbić międzynarodowe rynki filmowe. 46-latek ma też nowy image, który zaprezentował na paryskim pokazie mody.
"Policyjny" wąs, ciemne okulary i czarny beret – w takim wydaniu Patryk Vega pokazał się na Paris Fashion Week, wzbudzając zainteresowanie fanów na Instagramie. "Pan by mógł być modelem", "Jak Andrzej Zaucha", "Świetna stylówka" - pisali w komentarzach pod zdjęciem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomnijmy, że ostatnim filmem Vegi była "Niewidzialna wojna" z 2022 r. Bodaj najbardziej kontrowersyjne z jego dzieł, w którym Rafał Zawierucha zagrał Patryka Vegę w kuriozalnej autobiografii reżysera. Dla polskiej widowni było to już zbyt wiele i po pierwszym tygodniu wyświetlania - przy bardzo niskiej średniej widzów na seans - "Niewidzialna wojna" została niemal całkowicie usunięta z repertuarów.
Był to nie lada cios dla reżysera, który jeszcze kilka lat temu bił rekordy popularności. Nawet "Polityka" z 2019 r. przyciągnęła do kin 1,9 mln widzów, a najpopularniejsze hity "Pitbull. Niebezpieczne kobiety", "Botoks" czy "Kobiety mafii" miały od 2 do prawie 3 mln widzów.
Po porażce "Niewidzialnej wojny" Vega szykuje kolejną bombę. Jego najnowszy film "Putin" to szykowana na międzynarodowe rynki "podróż w głąb głowy rosyjskiego dyktatora". Pokazany latem zwiastun sugeruje, że Vega wykorzysta technologię deep fake do ukazania Władimira Putina i innych autentycznych postaci ze świata polityki.
Gośćmi najnowszego odcinka "Clickbaitu" są Kamila Urzędowska (pięknie malowana Jagna z "Chłopów") oraz Jan Kidawa-Błoński (reżyser sequela kultowej "Różyczki"). Na tapet wzięliśmy też: "Kosa", "Horror Story", "Imago", "Freestyle", "Święto ognia" i "Tyle co nic", czyli najciekawsze filmy 48. festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.