Ma nowe imię i styl. Vega zmienił się nie do poznania
Patryk Vega nie przestaje zaskakiwać. Choć jego ostatnie filmy nie przyciągnęły do kin tłumów jak te sprzed kilku lat, reżyser "Botoksu" i "Pitbulla" wciąż robi swoje i nie przejmuje się krytyką. Ostatnio w jego życiu zaszło także sporo zmian wizerunkowych.
02.10.2023 | aktual.: 02.10.2023 08:08
Patryk Vega urodził się jako Patryk Krzemieniecki, ale ostatnio zaczął się przedstawiać jako Besaleel. Mocno wierzący reżyser przyjął to imię po biblijnym budowniczym Arki Przymierza oraz Przybytku Mojżeszowego i pod takim "szyldem" zamierza podbić międzynarodowe rynki filmowe. 46-latek ma też nowy image, który zaprezentował na paryskim pokazie mody.
"Policyjny" wąs, ciemne okulary i czarny beret – w takim wydaniu Patryk Vega pokazał się na Paris Fashion Week, wzbudzając zainteresowanie fanów na Instagramie. "Pan by mógł być modelem", "Jak Andrzej Zaucha", "Świetna stylówka" - pisali w komentarzach pod zdjęciem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomnijmy, że ostatnim filmem Vegi była "Niewidzialna wojna" z 2022 r. Bodaj najbardziej kontrowersyjne z jego dzieł, w którym Rafał Zawierucha zagrał Patryka Vegę w kuriozalnej autobiografii reżysera. Dla polskiej widowni było to już zbyt wiele i po pierwszym tygodniu wyświetlania - przy bardzo niskiej średniej widzów na seans - "Niewidzialna wojna" została niemal całkowicie usunięta z repertuarów.
Był to nie lada cios dla reżysera, który jeszcze kilka lat temu bił rekordy popularności. Nawet "Polityka" z 2019 r. przyciągnęła do kin 1,9 mln widzów, a najpopularniejsze hity "Pitbull. Niebezpieczne kobiety", "Botoks" czy "Kobiety mafii" miały od 2 do prawie 3 mln widzów.
Po porażce "Niewidzialnej wojny" Vega szykuje kolejną bombę. Jego najnowszy film "Putin" to szykowana na międzynarodowe rynki "podróż w głąb głowy rosyjskiego dyktatora". Pokazany latem zwiastun sugeruje, że Vega wykorzysta technologię deep fake do ukazania Władimira Putina i innych autentycznych postaci ze świata polityki.
Gośćmi najnowszego odcinka "Clickbaitu" są Kamila Urzędowska (pięknie malowana Jagna z "Chłopów") oraz Jan Kidawa-Błoński (reżyser sequela kultowej "Różyczki"). Na tapet wzięliśmy też: "Kosa", "Horror Story", "Imago", "Freestyle", "Święto ognia" i "Tyle co nic", czyli najciekawsze filmy 48. festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.