Pogrzeb Tomasza Komendy odbył się bez księdza. Znane są szczegóły
Tomasz Komenda zmarł 21 lutego. Pięć dni później został pochowany na wrocławskim cmentarzu. Uroczystość była świecka i odbyła się bez księdza.
Pogrzeb Tomasza Komendy, który zmarł 21 lutego w wieku 47 lat na chorobę nowotworową, odbył się 26 lutego we Wrocławiu. Ceremonia pogrzebowa miała charakter świecki i zgromadziła rodzinę, przyjaciół oraz mieszkańców miasta chcących pożegnać mężczyznę, którego życie było pełne dramatycznych zwrotów akcji. Komenda, który przez lata walczył o swoje dobre imię po niesłusznym oskarżeniu i uwięzieniu, stał się symbolem błędów sądowych. Po wyjściu na wolność starał się odzyskać normalność, jednak jego życie zakończyło się tragicznie z powodu choroby.
Tomasz Komenda, oczyszczony z zarzutów w 2018 roku po niesłusznie spędzonych w więzieniu 18 latach, stał się postacią znaną w całej Polsce, a jego historia poruszyła wiele osób. Po odzyskaniu wolności próbował cieszyć się życiem, mimo ciągłych wyzwań, w tym walki z nowotworem płuc, która ostatecznie okazała się przegrana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie tylko Kosmala z Lichtmanem. Kłótnie nad grobem
Podczas ceremonii pogrzebowej rodzina i przyjaciele wspominali go jako człowieka pełnego dobroci, który nigdy nie stracił nadziei na lepsze jutro.
Podczas uroczystości pogrzebowych podkreślono wpływ, jaki Komenda wywarł na życie innych, a także tragedię, jaką przyniosły mu błędne decyzje sądowe. Mistrz ceremonii oraz bliscy podkreślali jego humanitarne cechy i niezłomność w obliczu niesprawiedliwości.
Poruszające przemówienia, w tym słowa bratanicy o niezrealizowanych marzeniach Tomasza i jego skromności, wzruszyły wszystkich obecnych. Jego historia, choć tragiczna, pozostawiła ważne przesłanie o sile ludzkiego ducha i błędach, które mogą niszczyć życie niewinnych osób.
Pamięć o Tomaszu Komendzie została uwieczniona nie tylko w sercach bliskich - nie zginie dzięki filmowi "25 lat niewinności". Słowa pożegnania brzmiały jak przypomnienie, że życie każdego człowieka jest bezcenne. W czasie pogrzebu zgromadzeni usłyszeli utwór Kazika znany z filmu "25 lat niewinności", który przybliżył widzom tragiczną historię Tomasza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
KAZIK - 25 lat niewinności [OFFICIAL VIDEO]
- Przychodzi mi w udziale zaszczytny, ale smutny obowiązek pożegnania Tomasza Komendy. Miał 47 lat. Odszedł i dziś zdajemy sobie sprawę, że już nie powróci. Dlatego myślę, że dziś warto wspomnieć jakim był człowiekiem. Wspomnieć go za wszelkie dobro, które od niego otrzymywaliśmy. Nawet wiedząc, po co się żyje, rzadko aprobujemy śmierć jako jego naturalne zakończenie. Życie musi osiągnąć swój kres, ale to ledwie epizod (...). Pytanie jest też nie o cel, ale sposób życia. Żyj tak, aby ludzie wspominając cię, mówili żeś życia nie zmarnował - mówił mistrz ceremonii cytowany przez Super Express.
Bratanica Komendy dodała: - Tomek nigdy nie uważał się za celebrytę. Kilka tygodni przed śmiercią pytał "co ja mam zrobić, gdy wyzdrowieję?". To proste - pojedziesz na wakacje. Kochany Tomku, dziękujemy, że mogliśmy tę drogę przejść razem z tobą. Zostawiłeś kilka nieskończonych spraw, ale my je dokończymy. Prosimy tylko, byś nam stamtąd pomagał. Nie jesteś tam, gdzie byłeś, ale jesteś wszędzie, w naszych sercach.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: