Polak przegra na ringu z Russellem Crowe'em

Polski bokser - Artur Binkowski - zagra najprawdopodobniej jednego z przeciwników Russella Crowe'a (zdj. AFP) w najnowszym filmie Rona Howarda - 'Cinderella Man'.

Jak możemy przeczytać w wywiadzie, jakiego sportowiec udzielił Super Expressowi, Crowe ma położyć Binkowskiego na deski już w trzeciej rundzie.

Mieszkający w Kanadzie polski bokser mocno przeżywa swoją pierwszą rolę filmową: po pierwsze jeszcze nigdy nie przegrał na zawodowym ringu. Po drugie - gaża za udział w filmie kilkakrotnie przekroczy sumy, jaki Binkowski dostaje za boksowanie. Jednak nie ma on zamiaru rezygnować ze sportu, bo, jak mówi: "Aktorstwo to epizod, moją prawdziwą miłością jest boks".

'Cinderella Man' to opowieść o bokserze Jimie Braddocku, który karierę sportowca rozpoczął jako dziecko, a powrócił do niej w czasach Wielkiego Kryzysu, usiłując w ten sposób zarobić na utrzymanie swoje i swojej rodziny. Bardzo szybko zyskał popularność. W 1935 roku, w trwającej 15 rund walce, pokonał Maxa Baera, zdobywając tym samym tytuł mistrza wagi ciężkiej.

Główne role w obrazie zagrają Russell Crowe i Renee Zellweger.

Autorem scenariusza jest nagrodzony Oscarem Akiva Goldsman. Prace na planie mają się rozpocząć w marcu.