Gazetowa burza
Gazety zalały pełne wściekłości listy od rozjuszonych widzów – twierdzono, że Braunek jest brzydka, nieutalentowana, a nawet że "nie zasługuje na nazwanie homo sapiens", ale Hoffman nie uległ; twierdził, że dla niego aktorka jest Oleńką idealną i nie zamierza rezygnować z jej kandydatury. Podobne emocje wzbudził wybór Daniela Olbrychskiego na Kmicica - w tej roli widzowie chcieli zobaczyć Marka Perepeczko.
- Moim pierwszym i zdecydowanym kandydatem do roli Kmicica był Daniel Olbrychski – opowiadał w "Filmie" Hoffman. - Niestety, dwie gazety "Express Wieczorny" i "Życie Warszawy", a konkretnie panowie Janusz Czapliński i Stanisław Grzelecki zainicjowali nagonkę, czyli polowanie z obławą na Olbrychskiego. Rozpętało się piekło. Zaczęły wtedy przychodzić setki anonimowych listów z głosami potępienia, że Olbrychski to nieutalentowany, brzydki, garbaty pedał, Żyd. Padały wszelkie inne obraźliwe obelgi, jakie człowiek jest w stanie wymyślić. Niestety, część tych listów dotarła też do Daniela. Był nawet taki moment, że on się prawie załamał. (...) Dziś nikt nie może sobie inaczej Kmicica wyobrazić, jak właśnie w wykonaniu Olbrychskiego.