Poznaniacy pożegnali wczoraj Krystynę Feldman
W Alei Zasłużonych Cmentarza Miłostowskiego w Poznaniu spoczęło w poniedziałek ciało wybitnej aktorki teatralnej i filmowej - Krystyny Feldman. "Była typem antygwiazdy, zawsze miała czas dla ludzi" - powiedział w imieniu poznańskiego środowiska aktorskiego Andrzej Lajborek.
"Krystyna Feldman stała się symbolem Poznania dlatego, że pozostała w sercach wielu poznaniaków. Kochaliśmy ją bo odnajdywaliśmy lepszą cząstkę siebie w rolach, które odgrywała" - powiedział podczas uroczystości pogrzebowych prezydent Poznania, Ryszard Grobelny. Aktorkę żegnało około tysiąca osób.
Po zakończeniu oficjalnej części jeszcze przez ponad godzinę poznaniacy składali kwiaty, w większości czerwone róże, na grobie aktorki.
Wcześniej kilkaset osób wzięło udział w mszy świętej w intencji Krystyny Feldman, podczas której biskup Marek Jędraszewski podkreślał jej religijność. "Ona podążała drogą Chrystusa. Mam nadzieję, że pani Krystyna klęczy teraz przed Panem, wielbi go i jest szczęśliwa" - powiedział biskup Marek Jędraszewski.
Od rana poznaniacy mogli pożegnać aktorkę w foyer Teatru Nowego, gdzie wystawiono trumnę oraz wyłożono księgę kondolencyjną.
"Zostaniesz w sercach naszych", "Byłaś Wielka", "Dlaczego ci, których kocham, muszą odchodzić", "To była kobieta, która nas wszystkich uszczęśliwiała" - napisali miłośnicy jej talentu w księdze.
Krystyna Feldman zmarła w ubiegła środę w wieku 86 lat. Uznana była za mistrzynię drugiego planu i jedną z najbardziej charakterystycznych polskich aktorek. Wielką popularność przyniosła jej rola babki Rozalii w telewizyjnym serialu "Świat według Kiepskich". Sławę na świecie zdobyła dzięki tytułowej roli w filmie "Mój Nikifor" Krzysztofa Krauzego, za którą została nagrodzona wieloma prestiżowymi nagrodami krajowymi i międzynarodowymi, m.in. na festiwalu w Gdyni i w Karlovych Varach.