Posypią się Oscary. Rekordowa widownia w polskich kinach
Takich tłumów w polskich kinach nie było do lat. Mariusz Spisz, członek zarządu Multikina, zdradził, że "był to najlepszy weekend w Polsce od wybuchu pandemii i jeden z najlepszych w ostatnich 30 latach". Jednym z jego bohaterów był "Oppenheimer" Christophera Nolana, który zebrał 250 tys. widzów.
W poniedziałek w komunikacie prasowym Warner Bros. Discovery pojawiała się informacja, że "Barbie" przyciągnęła do kin rekordową w tym roku liczbę widzów. Podczas premierowego weekendu obejrzało ją bowiem 466,3 tysiąca osób (wraz z przedpremierowymi pokazami - 493 tysięcy). Warto podkreślić, że najlepszy tegoroczny rezultat otwarcia został poprawiony o blisko 200 tysięcy widzów! Dziesiąta część "Szybkich i wściekłych" zgromadziła na starcie około 275 tysięcy osób.
Rezultat otwarcia drugiej dużej premiery minionego weekendu podała także firma UIP, która dzieli się informacjami na temat popularności swoich filmów tylko wtedy, gdy tytuł odniesie w kinach sukces. Ponieważ w tym tygodniu dystrybutor miał się czym pochwalić, dowiedzieliśmy się, że "Oppenheimera" obejrzało na dużym ekranie ćwierć miliona widzów. Tym samym najlepszy rezultat otwarcia filmu Nolana w naszym kraju ("Mroczny rycerz powstaje z 2012 roku) został poprawiony aż o 57 proc. W bieżącym sezonie lepszy wynik na starcie osiągnęły tylko "Barbie" oraz "Szybcy i wściekli 10".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Didaskalia: Oppenheimer i historia powstania bomby atomowej. Rozmowa z Andrzejem Draganem, polskim fizykiem teoretykiem
"Teraz stałem się śmiercią, niszczycielem światów" – to zdanie, zaczerpnięte z hinduskiej świętej księgi Bhagawadgita, wypowiedział 41-letni fizyk, obserwując potężny rozbłysk na pustyni Alamogordo w stanie Nowy Meksyk. Reakcja J. Roberta Oppenheimera nie powinna dziwić, takiej niszczycielskiej siły ludzkość dotychczas nie znała.
W przeciwieństwie do innych największych przebojów bieżącego sezonu, "Oppenheimer" nie jest stricte komercyjnym tytułem. W jego przypadku popularność w kinach staje się środkiem prowadzącym do celu, jakim są przyszłoroczne Oscary. Na dodatek, obraz Christophera Nolana jest bardzo długim filmem (trwa aż 3 godziny), przez co liczba jego seansów jest mocno ograniczona. Wiele czynników przemawia za tym, że "Oppenheimer" jeszcze przez długi czas będzie utrzymywać w kinach widownię na wysokim poziomie.
Sukces "Barbie" oraz "Oppenheimera" sprawił, że frekwencja w polskich kinach po raz pierwszy od wybuchu pandemii sięgnęła milionowego pułapu. Weekend za nami, a w środku tygodnia wciąż trudno jest kupić bilety na dobre miejsca na wieczorne seanse wymienionych filmów.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wybieramy się na wakacyjną podróż śladami hitowych filmów i seriali, zachwycamy się słoneczną Taorminą, przypominamy najbardziej wstrząsające odcinki "Black Mirror" i komentujemy nowy sezon show Netfliksa. A na koniec sprawdzamy, jak wypadł Marcin Dorociński w "Mission:Impossible". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.