Renee Zellweger i okrutna dieta Bridget Jones!
Czego się nie robi dla roli!
Popularna aktorka Renee Zellweger musiała poddać się specjalnej diecie, aby wystapić w swoim najnowszym filmie. Ale nie jest to typowa dieta, polegająca na ograniczaniu kalorycznych posiłków i zrzucaniu wagi. 34-letnia Teksanka przygotowuje się do ponownego zagrania nieco zażywnej mieszkanki Londynu Bridget w sequelu filmu Dziennik Bridget Jones (zdj. UIP).
W tym celu, zanim rozpoczną się zdjęcia, musi przytyć kilkanaście ładnych kilogramów, tak aby swobodnie nosić rozmiar 14, zamiast obecnego 6!
Codziennie ekranowa Bridget musi zjadać posiłki o wartości energetycznej przekraczającej 4000 kalorii, co dwukrotnie przekracza dzienną dawkę zalecaną kobietom. Jej śniadaniowy jadłospis składa się z Big Maca z frytkami, słodkich rożków i kremowego shake'a na bazie wysokotłuszczowego mleka. Na obiad gwiazda Chicago zjada 20 pączków z masłem orzechowym, pizzę, czipsy i kolejnego shake'a. Po tym wszystkim jest jeszcze kolacja na którą serwuj a Renee pokaźną porcję spaghetti z mięsnym sosem i ziemniaki. Oczywiście nie ma też mowy o ćwiczeniach na siłowni. ;)
Aktorka wyznaje: Tym razem przychodzi mi to dużo łatwiej, bo juz wiem, co powinnam robić. Muszę się trzymać opracowanej diety, bo poprzednim razem przekonałam się, że jeden pączek nie załatwia sprawy. Trzeba ich zjeść 20, żeby osiągnąć zamierzony rezultat.
Poprzednim razem Renee Zellweger przytyła 20 funtów (prawie 10 kg), żeby wcielić się w postać Bridget Jones. Po premierze filmu była niechętna wystąpieniu w sequelu, gdyż powrót do normalnej wagi kosztował ją dużo wysiłku. Ponadto dietetycy uważają, że takie ekstremalne diety moga stanowić zagrożenie dla zdrowia. Jednak czego się nie robi dla ciekawej roli i... pieniędzy? ;)
Czek na kwotę 15 milionów funtów (to cztery razy więcej niż zainkasowała za część pierwszą) ostatecznie skłonił odchudzoną Renee do przestawienia się na wysokokaloryczną dietę.
Źródło: Hello!