Są sceny po napisach? Reżyser "Godzilla i Kong" wyjaśnił zakończenie
W piątek 29 marca odbyła się kinowa premiera "Godzilla i Kong: Nowe imperium", kolejnego filmu z cyklu MonsterVerse, w którym główne role odgrywają wielkie potwory. To gratka dla fanów tego typu produkcji, którzy po obejrzeniu finału mogę się zastanawiać, jaki cel przyświecał twórcom i czy to ostatnia odsłona cyklu?
Walka gigantów trwa! Potężny Kong i przeraźliwy Godzilla są zmuszeni stawić czoło kolosalnemu, nieodkrytemu zagrożeniu, kryjącemu się w naszym świecie. Stawia ono pod znakiem zapytania istnienie potworów… oraz nasze. "Godzilla i Kong: Nowe imperium" dokładniej zgłębia historię tych tytanów oraz ich początki, jak również tajemnice Wyspy Czaszki i nie tylko. Jednocześnie ukazuje mityczną batalię, która przyczyniła się do powstania tych niezwykłych istot i związania ich losu z ludzkością już na zawsze.
Tak brzmi oficjalny opis filmu "Godzilla i Kong: Nowe imperium", który wprowadza na scenę nowe zagrożenia, a jednocześnie odpowiada na pytania pojawiające się w poprzednim filmie - "Godzilla vs. Kong" z 2021 r. Oba zostały reżyserowane przez Adama Wingarda, który wyjaśnił, jak należy rozumieć finał "Nowego Imperium".
Uwaga! Poniżej znajdują się spoilery dotyczące fabuły (a zwłaszcza finału) filmu "Godzilla i Kong: Nowe imperium".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak wyglądała gala Top Seriale 2025! To już trzecia edycja plebiscytu Wirtualnej Polski
Najnowszy film Wingarda kończy się oczywiście wielką batalią potężnych bestii. Tym razem Kong sprzymierza się z Godzillą i Mothrą, by stawić czoła Skar Kingowi i jego poplecznikom. Złowroga małpa zostaje pokonana z pomocą innego tytana – Shimo. Po zwycięskiej walce Kong, Shimo i Suko udają się do Hollow Earth i uwalniają małpy więzione przez Skar Kinga. Godzilla udaje się na spoczynek do Rzymu i dosłownie ucina sobie drzemkę we wnętrzu Koloseum.
Po napisach końcowych nie ma żadnych dodatkowych scen, co wcale nie znaczy, że ten "zamknięty" finał jest zwieńczeniem serii filmów o Kongu. - "Godzilla vs. Kong" był filmem o Kongu odnajdującym swój dom. Zrobił to, wracając do Hollow Earth, gdzie znajdowały się wskazówki dotyczące pochodzenia jego i innych przedstawicieli jego gatunku. Ale wtedy był on nadal królem bez królestwa, prawda? Ten film eksploruje MonsterVerse pod kątem Konga, który zdobywa koronę i staje się King Kongiem - wyjaśnił Wingard.
- To jest jego podróż. O to w tym filmie chodzi. To w dużej mierze podróż Konga jako postaci i to właśnie chcieliśmy pokazać przez cały czas - dodał reżyser, sugerując, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w temacie tego kultowego bohatera. - To interesujące, w jakim kierunku możemy się udać z tego miejsca - mówił reżyser, podsumowując fabułę "Godzilla i Kong: Nowe imperium".
W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: