Robert Pattinson udaje byłego więźnia
Robert Pattinson przyznał, że podrywanie kobiet nie idzie mu najlepiej.
Aktor, który zdobył niewieście serca rolą wampira w filmie "Zmierzch", nie radzi sobie z trudną sztuką konwersacji.
- Gdy spodoba mi się jakaś dziewczyna, próbuję do niej zagadać - tłumaczy Pattinson. - Bardzo poważnym głosem mówię jej: "Właśnie wyszedłem z więzienia". Gdybyście mogli zobaczyć przerażenie w tych oczętach! Chyba nie bardzo idzie mi podryw. Wolę, gdy kobiety wykonują pierwszy krok. Jestem typem faceta, który bardzo lubi związki, ale wygląda na to, że żadna dziewczyna nie chce być moją partnerką.
Thriller "Zmierzch" zawitał na polskie ekrany 9 stycznia.