''Pasałem krowy''
– W związku z moim pochodzeniem czułem się w pewien sposób niedokształcony. Wychowałem się na wsi, gdzie pasałem krowy. Pamiętam, że na wakacje przyjeżdżała do nas moja kuzynka z Warszawy. Asia była dla mnie punktem odniesienia. U niej zobaczyłem pierwsze dżinsy i to od niej dowiedziałem się o istnieniu czegoś takiego jak frytki – wspominał w "Show". - Kiedy odwiedziłem kuzynkę w Warszawie, chłonąłem wszystko jak gąbka. Dla mnie Warszawa była Nowym Jorkiem.
Zresztą już od najmłodszych lat towarzyszyło mu poczucie wyobcowania; rówieśnicy traktowali go z góry, a ponieważ był zbyt mały i słaby, by mógł się bronić, często stawał się kozłem ofiarnym. Ale to właśnie sprawiło, że został aktorem – szukał czegoś, w czym nie miałby sobie równych. I odkrył, że kiedy wychodził na scenę, jego szkolni oprawcy tracili rezon.