Rywin leci do USA po fundusze na film o sobie
Najbardziej znany aferzysta i producent filmowy, Lew Rywin bierze się za realizację thrillera politycznego. W kwietniu leci do USA zbierać fundusze na film o tym, jak to poszedł do Michnika i co z tego wynikło - czytamy w "Super Expressie".
02.04.2007 12:27
Zdjęcia do filmu rozpoczną się w tym roku.
Gazeta ustaliła, że Rywin leci do Stanów na kilkanaście dni.
"- Prace nad scenariuszem i rozmowy z inwestorami finalizują się" - mówi informator "SE".
Po wyjściu z wiezienia to druga podróż za ocean bohatera afery korupcyjnej. Ostatnio spędził tam miesiąc.
"- Był na ślubie siostrzenicy i leczył się" - mówi adwokat Rywina, mec. Marek Małecki.
Już wtedy pojechał poodnawiać kontakty pomocne przy kręceniu filmu - dowiedziała się gazeta. O szczegółach dziennik chciał porozmawiać z Rywinem, ale stanowczo odmówił.
"- Rywin będzie chciał pokazać w filmie, że skazano go niesłusznie" - mówi informator "SE". Film ma wyprodukować firma Rywina "Heritage". Kilka razy w tygodniu producent zjawia się w warszawskim biurze swojej firmy.
Kto zagra w tym thrillerze? Kogo Rywin obsadzi w roli Rywina, a kogo w roli Michnika? W ciągu kilku miesięcy dowiemy się. Na razie szczegóły scenariusza i aktorzy to pilnie strzeżona tajemnica. Wiadomo tylko, że obsada ma być międzynarodowa.
Pomysłem nakręcenia filmu jest oburzony reżyser Kazimierz Kutz:
"- Rywin jako cenzor własnych przeżyć? To będzie megalomański film. Na pewno go nie obejrzę" - mówi.