Teatr ma twarz Gustawa Holoubka
Po wybuchu II wojny światowej Gustaw Holoubek jeszcze jako uczeń dołączył do 20 Pułku Piechoty Ziemi Krakowskiej. We Lwowie razem z innymi żołnierzami poszedł do kina Chimera na film "Królewna Śnieżka" Disneya. Po latach najbardziej z tego trudnego okresu pamiętał nie naloty i ucieczki, ale właśnie tę bajkę. Do Krakowa wrócił w kwietniu 1940 r., zwolniony z fortu w Toruniu, i został pracownikiem Miejskiej Gazowni.
Pierwsze kroki w świecie teatru Holoubek stawiał właśnie w rodzinnym mieście, choć początkowo nie dostrzegło ono drzemiącego w nim talentu dramatycznego. Wbrew woli matki, która chciała, by został urzędnikiem magistratu, zdał egzamin do krakowskiego Studia Dramatycznego przy Teatrze im. Słowackiego. Już w czasie nauki zagrał w "Żeglarzu" na deskach Starego Teatru w 1946 r. Prawdziwy debiut przyszedł rok później, gdy Holoubek wystąpił w sztuce "Odys u Feaków", która wystawił Józef Karbowski. Rolę Charysa docenił wówczas "Tygodnik Powszechny".
Po zagraniu w "Romansie z wodewilu" wyjechał do Katowic. W Teatrze Śląskim im. Stanisława Wyspiańskiego do 1957 r. pracował nie tylko jako aktor, ale również reżyser i kierownik artystyczny. Wcielił się w rolę Doktora Ranka w dramacie "Dom lalki" Ibsena, który sam wyreżyserował. Wystawił też "Fantazego" Juliusza Słowackiego i obsadził się w tytułową postać. – To, co zacząłem w jakiś sposób rozwijać, praktykować, miało miejsce w Katowicach. Tam zetknąłem się z bardzo ostrą szkołą teatru. Z taką, z jaką winien zetknąć się młody aktor – wspominał Gustaw Holoubek w Polskim Radiu.