Christoph Waltz
W 2009 r. cały świat zachwycał się Chritophem Waltzem, który pojawił się w "Bękartach wojny" Quentina Tarantino jako pułkownik Hans Landa. Współpraca z reżyserem "Pulp Fiction" okazała się wyjątkowo owocna. Austriacki aktor zgarnął Oscara, Złotą Palmę, BAFTA oraz Złoty Glob za drugoplanową rolę.
Miał wówczas 54 lata. Do tego momentu był raczej nieznanym międzynarodowej publiczności artystą. Jednak już w latach 90. wielką karierę wywróżył mu Krzysztof Zanussi. Polski reżyser obsadził Waltza w głównej roli w swoim filmie "Życie za życie. Maksymilian Kolbe". I miał rację.
Austriacki gwiazdor w 2013 r. znów był najsłynniejszym aktorem drugoplanowym na świecie – tym razem za sprawą "Django". Christoph Waltz ponownie zgarnął Oscara, BAFTA i Złoty Glob. Wreszcie zaczął zdecydowanie częściej grać w zagranicznych produkcjach.
Widzowie mogli zobaczyć go m.in. w "Rzezi" Romana Polańskiego, "Spectre" oraz "Nie czas umierać" z serii o Jamesie Bondzie, "Kurierze Francuskim z Liberty, Kansas Evening Sun" Wesa Andersona i "Hiszpańskim romansie" Woody’ego Allena. Doczekał się też głównej roli w serialu "Konsultant".
Co ciekawe, Waltz próbował zrobić karierę w Hollywood już jako młody aktor. Jednak nie udało mu się przebić i porzucił Nowy Jork, by wrócić do Europy. Wówczas pewnie nie pomyślałby, że jako dojrzały mężczyzna przed 60-tką zgarnie niemal wszystkie najbardziej prestiżowe wyróżnienia.