Trwa ładowanie...

Samolot zaczął spadać. McConaughey nie miał zapiętych pasów

Matthew McConaughey przeżył niedawno chwile grozy na pokładzie samolotu lecącego do Frankfurtu. Aktor po raz pierwszy opowiedział o tym obszernie w najnowszym wywiadzie.

Matthew McConaughey nie będzie wspominał najlepiej lotu do Frankfurtu Matthew McConaughey nie będzie wspominał najlepiej lotu do Frankfurtu Źródło: fot. Getty
draupuj
draupuj

Matthew McConaughey w podcaście "Let’s Talk Off Camera" opowiedział o niebezpiecznym locie, jaki odbył w marcu. Aktor wraz z żoną Camilą Alves był na pokładzie samolotu Lufthansy, który po wleceniu w strefę turbulencji na wysokości 37 tysięcy stóp nagle spadł o 4000 stóp (około 1200 metrów). Gwiazdor przyznał, że w tym momencie był w szczególnie trudnej sytuacji. - Mój stolik z tacą mnie powstrzymywał. Nie miałem zapiętych pasów bezpieczeństwa, a tuż przed tym zdarzeniem nie było ostrzeżenia, by to zrobić - przyznał.

Zdobywca Oscara zapewnił, że natychmiast upewnił się, czy jego żona ma zapięte pasy bezpieczeństwa. "Piekielny strach" sprawił, że McConaughey poczuł, że "nie ma sposobu, aby w tej chwili przejąć kontrolę nad tą sytuacją". Zamiast tego gwiazda "Interstellar" i Alves trzymali się za ręce. Jak zdradził, inni pasażerowie różnie reagowali na znalezienie się w "zerowej grawitacji". - Niektórzy ludzie milczeli jak duchy. Inni zaczęli się śmiać. I to nie było jak: "Och, to jest zabawne", a "Jestem w szoku" - wyznał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz: "Samolot idealny". Nowe wzmocnienie Ukrainy

- Czerwone wino, kieliszek i talerze, na których było twoje jedzenie, są zawieszone, unoszą się w powietrzu, a potem wszystko po prostu spada - dodał. McConaughey siedział obok kolegi, który jest pilotem, więc dość szybko został uspokojony odnośnie tego, co się wydarzy z samolotem. - Stal się wygięła… a ja pomyślałem: "Czy samolot to utrzyma?". A on na to: "Te rzeczy są tak przetestowane, że tak, nie martw się, samolot strukturalnie może to wytrzymać" - powiedział aktor. Wspomniał również o tym, że stewardessy nie wyglądały na "wyjątkowo pewne siebie".

draupuj

Kiedy w marcu pojawiły się wieści o awaryjnym lądowaniu samolotu w Wirginii, Alves poinformowała swoich obserwatorów na Instagramie, że wraz z mężem byli jego pasażerami. Wskutek wydarzeń siedem osób trafiło do szpitala. "W samolocie panował chaos. (…) Dzięki Bogu wszyscy byli bezpieczni i cali". Pokazała także nagranie z pokładu, na którym widać masę rozrzuconych obiektów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
draupuj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
draupuj

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj