Męki na planie
Adkins jest etatowym czarnym charakterem, którego przeznaczeniem jest zginąć w pojedynku z głównym bohaterem. Do tej pory "wykrwawiał się" z podciętym gardłem i pachwiną. Dzięki magii kina był ścinany, wysadzany w powietrze i bity na miazgę. Generalnie kręcenie scen bójek i zabijania to zawsze dla niego ciężka harówka, ale niekiedy szczególnie frustrująca.
Fighter najgorzej wspomina pracę na planie "Bourne'a". – Kręcili to z siedmiu ujęć jednocześnie, w takich warunkach widać, jak na tacy, że każdy cios nie dochodzi celu i jest "fejkowy". Ale im to nie przeszkadzało. Obrobili wszystko na komputerach - opowiadał Adkins.