"Spacer po linie" i "Wielki Liberace". Reżyser filmu "Zenek" opowiada o fascynacjach podczas tworzenia
"Zenek”, to oparta na biografii Zenona Martyniuka historia chłopaka z podlaskiej wsi, który realizuje swoje wielkie marzenie: śpiewa i bawi ludzi. Prezentujemy oficjalny zwiastun oraz wywiad z reżyserem.
23.01.2020 12:41
Film ukazuje drogę Zenona do wielkiego sukcesu, który osiągnął dzięki uporowi, ciężkiej pracy i wielu wyrzeczeniom. Król disco polo jest tylko jeden!
O Zenonie Martyniuku
Zenon Martyniuk (ur. 23 czerwca 1969 w Gredelach) polski muzyk i piosenkarz związany z gatunkiem disco polo. Edukację muzyczną rozpoczął w szkole podstawowej, w wieku 7 lat. Następnie, jego nauczycielami byli dwaj wujkowie, którzy grali w zespołach muzycznych na wiejskich zabawach. Ukończył IV Liceum Ogólnokształcące w Białymstoku i Studium Ekonomiczne w Bielsku Podlaskim.
Potrafi śpiewać w językach: polskim, romskim, rosyjskim i białoruskim (w dzieciństwie wygrywał konkursy piosenki białoruskiej).
Kariera muzyczna
Występował w zespołach Akord i Centrum. Pod koniec 1989 r. założył, wraz z Mariuszem Anikiejem, zespół Akcent, którego nazwa nawiązuje do poprzednich formacji. W latach 1991–1993, po wyjeździe Mariusza Anikieja do Belgii, występował w zespołach Ex-Akcent razem z Henrykiem Mellerem (byłym perkusistą Czerwono-Czarnych) oraz Crazy Boys.
Występował gościnnie w zespole Select, nagrał również jeden album w duecie z Waldemarem Oksztulem. Po powrocie Anikieja do Polski reaktywowali zespół Akcent. Wspólnie wylansowali przeboje, takie jak "Gwiazda”, "Królowa nocy”, "Pragnienie miłości” czy "Przekorny los”. Teledysk do ich utworu "Przez twe oczy zielone” odniósł sukces w serwisie YouTube i jest drugim w historii klipem polskiej piosenki, który przekroczył 100 milionów wyświetleń. W 1994 r.
Martyniuk wydał debiutancki, solowy album studyjny pt. "Wspomnienie”.
Biografia artysty w formie wywiadu rzeki pt. "Zenon Martyniuk – Życie to są chwile” ukazała się 5 lipca 2017 r. nakładem wydawnictwa Edipresse Książki.
Biograficzne filmy o gwiazdach muzyki, to już chyba pewien trend w światowej filmografii?
Jan Hryniak: Filmu o Zenku Martyniuku nie traktuję tylko jako "biopic”, ale jako szansę przyjrzenia się kulturze disco polo, fenomenowi społecznemu, który cieszy się popularnością. Minęło już wystarczająco dużo czasu, by upewnić się, że ten muzyczny nurt wpisał się na stałe w polską popkulturę. Myślę, że widz, którym nie będzie tylko fan muzyki naszego bohatera, powinien odnaleźć w tym filmie portret pokolenia, które kształtowało się w trudnym okresie przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych.
Zobaczymy film o społeczeństwie lat dziewięćdziesiątych?
Jan Hryniak: Chciałbym, by film był swoistą, sentymentalną podróżą do czasów świetności Limahla czy Modern Talking. Ważne, żeby ludzie dobrze się w kinie bawili, bo taka jest idea disco polo. Ale nie w sposób prześmiewczy i deprecjonujący. Zależało mi, by dostarczyć rozrywki takiej, jaką mieli widzowie na filmie "Spacer po linie” ("Walk On The Line”) o znanym muzyku Country w USA. Główną inspiracją przy realizacji "Zenka” był jednak film "Wielki Liberace” ("Behind The Candelabra”), który opowiada o bohaterze według modelu: urodził się, odkrył swój talent, odniósł sukces i żył jak gwiazda.
Nasz bohaterdodatkowo ma jeszcze udane życie rodzinne. Trudno jest tutaj o porywające zwroty akcji, stąd decyzja, by rozszerzyć filmową biografię Martyniuka o dodatkowe postaci i wątki. Porwanie syna miało miejsce w przypadku lidera zespołu Bayer Full. W naszym filmie, niektóre postaci i elementy fabuły zostały skompilowane tak, by podnieść dynamikę narracji. Dlatego nasz film należy traktować jako opowieść opartą na motywach z życia Zenona, a nie biografię w ścisłym znaczeniu.
Czy "Zenek” to koncert disco polo w kinie?
Jan Hryniak: W mojej opinii to projekt oryginalny i dlatego stanowił dla mnie wyzwanie. Stosunkowo prostą receptą wydaje się zrobienie filmu o disco polo wprost, "pod publiczkę”. To jednak ślepa uliczka.
Sensowną drogą jest wejście w głąb środowiska uprawiającego muzykę. Również poprzez pokazanie zarówno romantycznych, jak i tragicznych aspektów ich życia. Potraktowanie tego tematu powierzchownie byłoby zmarnowaną szansą. Mamy w scenariuszu świat cyganów i gangsterów, obraz prowincji i wielkomiejskich cwaniaków. Są łóżka polowe z kopiowanymi po nocach kasetami, jest i koncert na kilkadziesiąt tysięcy widzów. Wszystko łączy postać głównego bohatera i wpisuje się motyw filmowej biografii: "od pucybuta do milionera”.
Można wskazać konkretne filmowe inspiracje?
Jan Hryniak: Aby podnieść poczucie autentyzmu wprowadziłem do akcji narratorów, którzy komentują akcję, wypowiadają się wprost do kamery. Sprawia to, że głównych bohaterów widzimy z subiektywnej perspektywy innych postaci. Taki zabieg został zastosowany w filmie "Ja Tonya (”I Tonya”) i służy przyspieszaniu akcji poprzez wybiórcze, skokowe opowiadanie.
W samej konstrukcji fabuły filmu skoncentrowałem się na kilku, najważniejszych epizodach z życia bohaterów. Nie było sensu przedstawiać ich historii chronologicznie, bo z filmowego punktu widzenia, byłoby to mało atrakcyjne. Skupiłem się na momentach, które determinowały działania Martyniuka i jego bliskich. Mamy polską wieś, obóz cyganów ("Król Cyganów”, "Snatch”), porwanie syna ("Wszystkie pieniądze świata”), i wątek miłosny "Love Story”.
Mam nadzieję, że będzie to film, który po latach może być przekonującym zapisem czasów, w których disco polo święciło triumfy. Należy pamiętać, że na otwarcie i zamknięcie Festiwalu Muzyki Disco Polo przyjeżdża z całego kraju około 70 tysięcy osób. Oczywiście to im w pierwszej kolejności dedykuję ten film. Chcę też, żeby reszta, która odżegnuje się od tego gatunku muzyki, również go obejrzała i może nabrała zrozumienia dla disco polo.