Trwa ładowanie...
28-09-2007 12:20

Spece od przerażania w "Niewidzialnym"

Spece od przerażania w "Niewidzialnym"Źródło: Forum Film
djq9dp3
djq9dp3

W „Niewidzialnym” - thrillerze, który pojawi się na ekranach polskich kin 5 października, zebrała się solidna ekipa specjalistów od przerażania. Tak obiecującego zestawu twórców nie widziano razem na planie od dłuższego czasu.

Lista zaczyna się od producentów Neala Edelsteina i Mike’a Macariego, którzy odnieśli sukces, adaptując na amerykański rynek słynny japoński horror „Ring”.

Oni to zaprosili do współpracy scenarzystę Davida S. Goyera, opromienionego zwłaszcza sukcesem brawurowego cyklu o pół-wampirze – „Blade”. Goyer „Niewidzialnego” nie tylko wyreżyserował, ale włożył całe swoje wyczucie mocnego kina w pracę nad adaptacją scenariusza („Niewidzialny” jest remakem filmu szwedzkiego). Jedne wątki wyeksponował, inne ukrył.

Rzecz zaczyna się jako thriller z elementami nadnaturalnymi. Szybko jednak stało się dla mnie jasne, że mamy tu do czynienia z historią miłosną i opowieścią o odkupieniu przez uczucie. Moim zdaniem, miał szansę powstać film inteligentnie wykorzystujący hollywoodzkie konwencje, lecz poruszający w sposób subtelny wymienione tematy – mówił. To zupełnie nowatorskie podejście do tego gatunku.

Reżyser był przekonany, że musi znaleźć nowy klucz wizualny do swego kolejnego filmu; inny niż w przypadku tytułów „Blade: Mroczna trójca” i „Batman: Początek”, przy których wcześniej pracował. W tamtych filmach należało powołać do życia cały fantastyczny świat, rządzący się specyficznymi, mocno odmiennymi od naszego prawami.

djq9dp3

W przypadku „Niewidzialnego” szło o konsekwentne wprowadzenie fantastycznych elementów do bardzo realistycznie ukazanego otoczenia. Moim założeniem było całkowite prawdopodobieństwo otoczenia bohaterów, tak by wprowadzenie elementów niesamowitości nie tworzyło zgrzytu, ale wywierało tym mocniejsze wrażenie na widzach.

Skoncentrowaliśmy się zatem na kilku zaledwie, ale za to kluczowych efektach specjalnych – opowiadał Goyer. To połączenie dało wstrząsający wynik. Dla jego zwielokrotnienia wprowadzono spektakularne sceny akcji: skok z wysokiej tamy we wzburzoną wodę, skoki z wysokiego budynku, wypadki samochodowe. Tę pierwszą sekwencję zrealizowano w okolicach tamy Ruskin Dam w miejscowości odległej o godzinę drogi od Vancouver.

Na skalistej wysepce u stóp tamy mogła ze względów bezpieczeństwa przebywać tylko nieliczna ekipa. Justin Chatwin („Wojna światów”) – odtwórca roli głównej, spędził wiele godzin w lodowatej wodzie. Margarita Levieva, grająca najbardziej dwuznaczną i przerażającą postać filmu, musiała zaś poradzić sobie ze scenami bójek, włamania do jubilera oraz sporą ilością biegania.

Czy można przejrzeć skrywane zamysły innych ludzi? Odkryć ich prawdziwą twarz? Chyba tylko będąc niewidzialnym! Nick (Justin Chatwin), młody i wielce obiecujący uczeń college’u, wcale o tym nie marzył. Jednak pewnej nocy został napadnięty, brutalnie pobity i pozostawiony na pewną śmierć. Nie umarł jednak, lecz stał się rodzajem ducha, który może widzieć żywych, choć sam jest dla nich niewidzialny. Czy dzięki temu uda mu się rozwiązać zagadkę i powrócić do świata żywych? Co przyniesie jego specyficzne śledztwo? Tropy wiodą w zaskakującym kierunku.

„Niewidzialny” w kinach od 5 października pod patronatem medialnym Wirtualnej Polski.

djq9dp3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
djq9dp3