Spielberg reżyserem - tradycjonalistą?
Steven Spielberg nie ufa cyfrowej technice i woli robić filmy bardziej tradycyjnymi metodami.
30.07.2002 02:00
Reżyser Raportu Mniejszości podkreśla, że zaopatrzenie wszystkich kin w sprzęt do odtwarzania cyfrowych filmów byłoby bardzo drogie (250 000 dolarów jedno kino).
Steven wyjaśnia: Nie chcę robić cyfrowych filmów. Wolę tradycyjne produkcje. Lubię robić zdjęcia i lubię proces montażu. Wiem, że cyfrowy film jest w stanie przekazać to samo co tradycyjny, ale w przypadku tego drugiego przez kamerę wkracza się w inny świat. W porównaniu z cyfrowymi produkcjami to jak obraz impresjonistów.
Spielberg nie odrzuca zupełnie możliwości użycia cyfrowych mediów, gotów jest się bowiem poświęcić dla przyjaciela George'a Lucasa, który wykorzystał je w Epizodzie II Gwiezdnych Wojen.
W 2005 roku reżyserzy zamierzają rozpocząć pracę nad Indiana Jonesem 4.
Steven dodaje: Zrobię dla George'a wszystko i jeśli poprosi mnie, żeby kręcić ten film cyfrowo zgodzę się. Jednak zawsze będę wolał robić filmy tradycyjnymi metodami.