Życie poza prawem
Po kilku miesiącach mały Steve miał dość. Któregoś wieczoru uciekł z domu, uznając, że woli niebezpieczne życie na ulicy niż koszmar, jaki fundował mu ojczym. Dołączył do gangu młodocianych złodziejaszków i po raz pierwszy zakosztował, czym jest "życie poza prawem".
Matka odszukała go i odesłała do wuja, ale kilka lat później ponownie zażądała, by chłopiec do niej wrócił. Znowu wyszła za mąż i sądziła, że tym razem zdoła wychować syna. Oczywiście była w błędzie. Jej nowy partner bił nie tylko Steve'a, ale i ją.
Chłopak wrócił na farmę do wuja. Opuścił ją z własnej woli dwa lata później, jako 14-latek, chyłkiem, dołączając do wędrownego cyrku. Potem wyjechał do matki, znowu się z nią pokłócił i po raz drugi dołączył do ulicznego gangu. Po kolejnej domowej awanturze i bijatyce z ojczymem, Steve'a wysłano do placówki dla "krnąbrnych chłopców".