Piotr Stramowski chce zagrać legendę polskiej sceny muzycznej. To jego największe marzenie
Na ekranach kin widzieliśmy go już w rolach twardzieli, amantów, gangsterów i wielu innych. Jednak Piotr Stramowski wciąż marzy o jednej konkretnej roli. W najnowszym wywiadzie zdradził, że chciałby zagrać legendę polskiej sceny muzycznej.
Odkąd pojawił się w 2016 roku w roli Majamiego w filmie "Pitbull. Nowe porządki" jego kariera nabrała tempa i stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych i rozchwytywanych aktorów w kraju. Piotr Stramowski gra w co najmniej 3 filmach rocznie, a i twórcy serialowi chętnie angażują go do swoich produkcji. W ostatnich latach zagrał m.in. w "Chyłce", "Żmijowisku", "Tajemnicy zawodowej", a już za kilka miesięcy będzie mieć premierę nowy serial Polsatu "Bracia", gdzie zagra u boku m.in. Nikodema Rozbickiego.
I choć Stramowski może się już pochwalić naprawdę imponującym wachlarzem ról, wciąż nie przestaje mieć swoich marzeń dotyczących sfery zawodowej. W najnowszym wywiadzie przyznał, że bardzo chciałby zagrać w filmie biograficznym. Co więcej, już dokładnie wie, kim miałaby być postać, w którą z chęcią by się wcielił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piotr Stramowski na planie filmu "Mój Dług". Powiedział, co dzieje się za kratami zakładu karnego
- Chciałbym zagrać Czesława Niemena. To jest rola, która nie została jeszcze zekranizowana. To są utwory kultowe, wszycy z mojego pokolenia je znają, zapadły w pamięć. I nie to, że ich słucham, choć zdarza się oczywiście, że na imprezach puści się jakiś oldschoolowy kawałek. Ale aktorsko byłoby to wielkie wyzwanie, bo była to niesamowita postać, a zawsze szukam wyzwań w swoim zawodzie - powiedział serwisowi RealNewsPL Stramowski.