Surrealistyczny proces. Gwyneth Paltrow sądzi się z optometrystą

Gwyneth Paltrow vs. Terry Sanderson
Gwyneth Paltrow vs. Terry Sanderson
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Rick Bowmer

Bogata gwiazda kontra bogaty optometrysta. Sądzą się o wypadek z 2016 r., który miał zniszczyć życie mężczyzny. Kolejne szczegóły tej sprawy wywołują niemałe poruszenie w sieci.

Kilka miesięcy temu świat żył procesem Johnny'ego Deppa i Amber Heard, z którego dowiedzieliśmy się np. tego, kto komu podłożył psie odchody do łóżka. Tym razem w świecie show-biznesu głośno jest o absurdalnym procesie Gwyneth Paltrow, pozwanej przez optometrystę Terry'ego Sandersona.

O co tu chodzi? W 2016 r. doszło do wypadku na stoku w Park City, Utah. Terry Sanderson twierdzi, że aktorka wjechała w niego, czym zrujnowała mu życie. Paltrow odpowiedziała swoim pozwem (opiewającym na jednego dolara), zaznaczając, że to ona jest ofiarą, a optometrysta chce wykorzystać jej popularność. Teraz proces dwójki uprzywilejowanych, bogatych ludzi śledzą internauci z całego świata.

1 / 5

Proces Gwyneth Paltrow

Gwyneth Paltrow
Gwyneth Paltrow© YouTube

Sanderson żąda od Paltrow 300 tys. dolarów, choć pierwszą proponowaną kwotą były 3 mln dolarów. Paltrow zaś chce od optometrysty symbolicznego dolara (plus pokrycie kosztów wynajęcia prawników, więc suma znacznie urośnie). Dwoje bogatych Amerykanów sprzecza się teraz na oczach świata, kto komu wjechał w plecy na stoku w drogim ośrodku narciarskim.

I wydawałoby się to nudne, gdyby nie absurd całej tej sytuacji. Paltrow z powagą musiała odpowiadać na pytania np. o to, jak dobrze zna się z Taylor Swift i jakie odgłosy usłyszała, gdy Sanderson miał w nią wjechać. Złośliwi twierdzą, że przesłuchanie Paltrow (zeznawała 24 marca) przypominało przesłuchanie do nowego sezonu "Białego lotosa" dla HBO.

2 / 5

Proces Gwyneth Paltrow

Gwyneth Paltrow
Gwyneth Paltrow© Getty Images

Zarówno Paltrow, jak i Sanderson twierdzą, że wjechano im w plecy. Z uwagi na to, że ma się tylko jedne plecy, jest to niemożliwe. Sanderson zeznał, że "narciarz" (w chwili wypadku nie wiedział, że to aktorka) stracił kontrolę i z całej mocy wjechał w niego, a w efekcie kolizji mężczyzna miał mieć złamane cztery żebra, wstrząs mózgu i "inne poważne urazy". - Przed tym wypadkiem był uroczą, towarzyską osobą. Po wypadku nie jest już uroczy - mówił prawnik Sandersona, Lawrence D. Buhler.

Sanderson ma mieć teraz poważne problemy z pamięcią i koncentracją. To prawnicy Paltrow wykorzystują jako dowód na to, że nie jest wiarygodny. Ekipa aktorki utrzymuje, że to optometrysta był nieuważny i nie zauważył jadącej na nartach Gwyneth. Aktorka powiedziała nawet, że w pierwszym momencie, w związku z dźwiękami, jakie miał wydawać Sanderson, sądziła, że to napaść na tle seksualnym.

- Jechałam na nartach i nagle dwie narty pojawiły się pomiędzy moimi, zmuszając nogi do rozjechania się i wtedy pojawiło się to ciało napierające na mnie i ten bardzo dziwny dźwięk, to pochrząkiwanie - mówiła Paltrow.

3 / 5

Proces Gwyneth Paltrow

Gwyneth Paltrow
Gwyneth Paltrow© Getty Images

Prawnicy gwiazdy powiedzieli w sądzie, że Sanderson miał jeszcze tego samego dnia, co zdarzył się wypadek, napisać e-mail do swojej córki, w którym napisał: "Jestem sławny". Dziewczyna odpowiedziała, że "nie może uwierzyć, że wszystko zarejestrowała kamera GoPro".

Nagrania jednak nie udało się przedstawić jako dowodu. Co więcej, optometrysta - zdaniem prawników aktorki - miał mieć w ostatnich latach obsesję na punkcie pozwu.

4 / 5

Proces Gwyneth Paltrow

Gwyneth Paltrow
Gwyneth Paltrow© Getty Images

Choć proces wydaje się absurdalny, to pokazuje historię bogatych elit. Paltrow miała zapłacić instruktorowi jazdy na nartach za to, że sporządził nieprawdziwy raport ze zdarzenia, w którym zatuszował prawdziwą winę aktorki. Donosi o tym "The Independent". Instruktor, Eric Christiansen, w sądzie był oburzony oskarżeniami, że tuszował sprawę.

- Ośrodek Deer Valley traktuje swoich klientów bardzo poważnie. Jeśli ktoś z instruktorów wchodziłby z nimi w zatargi, nie przetrwałby tam długo. Jestem uprzejmy dla każdego, byłem uprzejmy dla pana Sandersona - tłumaczył w sądzie Christiansen, który ponoć miał podnosić głos na poszkodowanego.

Gdy prawnicy dopytywali, czy krzyczał na Sandersona, czy był dla niego niemiły, instruktor nie wytrzymał: - To się robi nieco głupie, nie wydaje się panu?

5 / 5

Proces Gwyneth Paltrow

Gwyneth Paltrow
Gwyneth Paltrow© YouTube

Proces trwa. We wtorek, tj. 28 marca, zeznawały dzieci Paltrow. Mówiły, że nigdy nie widziały matki w takim stanie, jak wtedy po wypadku na stoku.

Kto wygra? A raczej - kto przekona do siebie sąd? Obie strony są wyśmiewane przez media i internautów w mediach społecznościowych. Sypią się memy i filmiki z najdziwniejszymi cytatami z procesu. Nie wiadomo jednak, kiedy poznamy finał tego dramatu rozpisanego na hollywoodzką gwiazdę i optometrystę.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)