"To jest lord"
Spotkanie z Nowickim było ogromnym przeżyciem zarówno dla Lubaszenki, jak i Pazury.
- Cynik, bezwzględny, świetnie gra, ale w życiu jest panem - mówił o nim Pazura w swoim programie. - To jest lord - dodawał i przyznawał, że na planie wiele się nauczył od swojego starszego kolegi.
- Jest stworzony tylko po to, żeby go podziwiać - kwitował.
Udało im się zdobyć również sympatię aktora, uchodzącego w branży za wybitnego artystę, ale trudnego człowieka. Pazura ze śmiechem wspominał sytuację, jak na jednym z bankietów Nowicki spojrzał na nich z wściekłością. Kiedy zapytali, o co chodzi, usłyszeli w odpowiedzi:
- Ja was lubię. Ja tak nienawidzę kogoś lubić.