Ta reklama z Sophią Loren przeszła do historii. Jej kulisy powstania są fascynujące
Sophia Loren to aktorka, której nikomu raczej nie trzeba przedstawiać. Włoszka miała w swoim życiu króciutki epizod z Polską – wystąpiła w słynnej reklamie makaronu Malma. Wokół jej pobytu na zamku Malbork narosły różne mity.
Sophia Loren to jedna z największych gwiazd światowego kina – znają ją z nazwiska nawet ci, którzy nie widzieli żadnego filmu z nią. Zdobywczyni wielu nagród filmowych, w tym Oscarów, Włoszka przez wiele dekad grywała w filmach uznanych reżyserów, partnerując innym ikonom wielkiego ekranu (Jack Lemmon, Marcello Mastroianni, Daniel Day-Lewis). Być może nie wszyscy to pamiętają, ale tak się składa, że Loren zapisała się także w historii polskiej reklamy. Chodzi o słynną reklamę makaronu Malma.
Wszystko zaczęło się 29 stycznia 2002 roku, gdy Włoszka przyjechała do Malborka, by dzień później zacząć zdjęcia do reklamy. Skąd w ogóle pomysł, by zatrudnić ją do tego typu przedsięwzięcia? Jak mówiła "Dziennikowi Bałtyckiemu" w lutym tamtego roku Hanna Baranowska, ówczesna wicedyrektor firmy Danuta SA., spółki produkującej makarony Malma, nie był to przypadkowy wybór.
Czarny rok dla światowego kina. Przez pandemię nie ma co oglądać
– Sophia Loren jest nie tylko wspaniałą aktorką, ale również symbolem włoskiej kuchni. Zawsze podkreśla, że swoją doskonałą figurę zawdzięcza makaronom, a sama uchodzi za niezwykle utalentowaną kucharkę. To połączenie tych wszystkich składników sprawiło, iż zdecydowaliśmy się wybrać ją do naszej reklamy – powiedziała.
Co ciekawe, Loren nie była pierwszym wyborem. Myślano poważnie nad inną ikoną włoskiej kultury – Luciano Pavarottim, ale ostatecznie stanęło na Loren. Aktorka zatrzymała się na pierwszym piętrze w hotelu Zamek. Jak się można domyślać, wokół jej wizyty narosło sporo mitów. Gwiazda np. miała niby prosić o wodne łóżko. W rzeczywistości spała na zwykłym. Na pewno wiadomo za to, że prosiła, by dostarczano każdego dnia świeżych polnych kwiatków w łazience i róż w pokoju hotelowym.
Reklamę nakręcono w zamku w dniach 30 i 31 stycznia. Aktorce niestraszne było kręcenie scen w trakcie, gdy na dworze temperatura wynosiła -5 stopni Celsjusza, a ona miała na sobie sukienkę balową. Dość powiedzieć, że Loren była skrzętnie chroniona przed fotoreporterami, a nawet telewizją publiczną – nie przeprowadziła ani jednego wywiadu podczas swojego pobytu w Polsce.
Gdy zdjęcia dobiegły końca, odbyła się uroczysta kolacja z VIP-ami. Koncert dał wtedy Leszek Możdżer. 1 lutego Loren wyjechała z naszego kraju, a sama reklama została wyemitowana wiosną w telewizji. Do dziś nie wiadomo, ile Loren dostała za wystąpienie w reklamie, ale były szef Malmy, Michel Marbot, zapewniał, że nie były to szalone pieniądze.
Loren-Malma
O ile 86-letnia Loren sporadycznie pojawia się jeszcze w filmach i telewizji, czego dowodem jest jej zeszłoroczny dramat "Życie przed sobą" (można obejrzeć na Netfliksie), to po tamtej Malmie nie ma już dziś śladu. W 2010 roku ogłoszono upadek firmy. Trzy lata później, Maspex, właściciel marki Lubella, kupił markę i maszyny Malmy. W 2014 r. wypuścił je ponownie na rynek.